Odrobinka sztuki nowoczesnej na początek tygodnia – album „Les plus beaux dimanches après-midi du monde” firmowany przez szwajcarską grupę artystyczną Plonk et Replonk. Przyznam, że jako weteran bojów usenetowych sięgnąłem po ten album przede wszystkim ze względu na nazwę owej grupy :-). Ale spodobał mi się też tytuł oznaczający „Najpiękniejsze niedzielne popołudnia świata”.
W środku znalazłem coś w rodzaju skrzyżowania Maxa Ernsta z Garym Larsonem. Plonk i Replonk posługują się starymi fotografiami pochodzącymi głównie z archiwów wychodzącego w Genewie od 1898 roku do dzisiaj dziennika „Le Temps”. Poddają te zdjęcia lekkiemu fotoszopingowi i wychodzą z nich absurdalne żarty w stylu Far Side.
Tego, który mnie najbardziej zachwycił nie ma chyba online (les bastahds!) – przedstawia on po prostu wąsatych jegomościów spokojnie sączących piwko, nad którymi wiszą kartki z kalendarza: „Niedziela, 23 czerwca. Niedziela, 24 czerwca. Niedziela, 25 czerwca”. Podpis: decyzją lokalnych władz niewielkiej miescowości Ruhig każdy dzień uczyniono niedzielą.
Online można zobaczyć inne fajne fotoszopki, na przykład „Patapon, maskotka 20 batalionu Sił Bezwładności” (numer 179 w serii „Pod spodem rzeczywistości”) albo „Klasa dla dzieci z ADHD panny Bemol” (#241) albo „Sekretna misja pingwinów-nihilistów” (#123).
Niektóre fotoszopki Plonka i Replonka odnoszą się do szwajcarskiej historii lub tożsamości narodowej, które oczywiście też traktowane są z jajem („Czujna straż przed narodową składnicą sera” – #60). Pewnie obaj są w szwajcarskiej odnodze Układu…
Obserwuj RSS dla wpisu.