Przypadkiem doklikałem się w imdb do filmu „Polish Vampire In Burbank”, o którym nigdy dotąd nie słyszałem. Być może bardzo się skompromituję tą deklaracją, ale od tego w końcu po to wynaleziono blogi. Recenzja brzmi niebywale smakowicie: „It’s the story of Dupah, [OMGWTFLOL! – WO] the reluctant vampire as he goes out for his first kill. Even if you don’t think it’s funny, you have to admit the idea of a "Queerwolf" is creative [AARGH! Chcęchcęchcę! – WO]. There are a few failed attempts at humor, and many of the running gags get old. Still, any movie with Eddie Deezen it has to be good [TO GŁOS MANDARKA Z ‘LABORATORIUM DEXTERA’! HAHAHA! HAHAHA! HAHA HAHA HA! – WO]. It’s not easy finding this movie, but if you get the opportunity to watch it, go for it. As long as you like lowbrow [I don’t like lowbrow, I love it! – WO].
Doguglałem się do oficjalnej strony filmu („the story of a poor unfortunate vampire named Dupah who has never bitten anybody in his life, because he always felt his fangs were too small”). Wygląda na to, że wyszedł na DVD. Well, jakby ktoś się zastanawiał nad prezentem imieninowym dla mnie, byłoby jak znalazł.
Obserwuj RSS dla wpisu.