Sorki, druga notka o tym samym, ale takich jaj na Psychiatryku nie było od czasu mistrzowskiego trollingu Ketmana ej kej ej Matka Kurka. W komentarzach pod poprzednią notką pisałem, że do Krzysztofa Kłopotowskiego chyba dociera już, jakiego zrobił z siebie durnia – jego dalsze wypowiedzi sugerują jednak, że byłem tu zbyt optymistyczny i wybitny kaczystowski publicysta nadal uważa, że istnieje jakiekolwiek „sedno sprawy” poza tym, że paru anonimowych świrów dało upust swoim fantazjom.
Przecenianie inteligencji prawicowego publicysty to zawsze błąd. Dlatego przyłączam się do samokrytyki blogera Rybitzky’ego, który napisał:
„Dziś wszyscy popełnialiśmy błędy. Na przykład ja nie sprawdziłem oryginalnego tekstu Rewizora (…) Jednakże przyznaję, padłem ofiarą wiary w ludzką inteligencję. Rozumiem bowiem, że ktoś może nie lubić Żydów. Nie przyszło mi jednak do głowy, iż ktoś może tak prostacko i bezmyślnie zmanipulować czyjś tekst. Zwłaszcza tu, na S24, który gromadzi prawdziwą elitę blogerów (…) Na razie wszelkie tropy wiodą do mnicha zarazy oraz michaela abakusa. Oni rozpropagowali fałszywkę. Abakus dodatkowo podpisał ją nickiem Rewizora. Należy więc zadać pytanie: dlaczego to zrobiliście, Panowie? (…) Chcecie tropić spiski, a na razie wydaje się, że to Wy coś tutaj spiskujecie”
Sprawa więc wygląda chyba mniej więcej tak. Najpierw prawicowy bloger o pseudonimie Rewizor wyprodukował brednie na temat raportu fundacji, słusznie licząc na to, że na prawicy nikt nie będzie niczego sprawdzał, wszyscy mu uwierzą na słowo. Potem niejaki Mnich Zarazy podkręcił to jeszcze dopisując od siebie między innymi prawdziwe nazwisko Barrucha Buchsteinwagenholza. Następnie jeszcze bardziej podkręcił to niejaki Abakus i ta podkręcona wersja wkręciła Krzysztofa Kłopotowskiego, który się dał na nią nabrać. „Na prawdę”.
A że prawica jak zwykle razem, ale nie tym razem, już wyszło na jaw, że jeden był z Blogmediów, a drugi z Niepoprawnych i się zaczęło sypanie wzajemnych podejrzeń. Tym razem już nie o bycie Maleszką, tylko o bycie Galopującym Majorem (o to blogerka Maryla oskarżyła blogerkę Elę z Grójca). To się coraz bardziej rozkręca! Poproszę duży popcorn, colę i żelatynki brzoskwiniowe.
A był w psychiatrycznej prawicy taki zastój, że najśmieszniejsi byli ci wariaci od odkrywania nowych cząstek elementarnych metodą logicznego myślenia…
Obserwuj RSS dla wpisu.