Był lipcowy ranking od czapy – a więc do sierpnia już nic na blogu nie muszę. Wskakujemy do samochodu i pędzimy nietypowo na zachód, a nie na południe. We Francji zawsze jestem jakoś przejazdem albo służbowo, a chciałbym wreszcie się porozkoszować. Au revoir, mes komcionauts, do zobaczenia w sierpniu.
Obserwuj RSS dla wpisu.