Obserwuj RSS dla wpisu.

Skomentuj

190 komentarzy

  1. KO”: Nie znam się, ale w tytule chyba powinno być albo „no country supports”, albo „no countries support”, nie?

    No i ten las w Moskwie tak nic, ale to zupełnie nic się nie zmienił przez całe 112 lat? 🙂

  2. Nie jestem anglistą, więc mogę tylko nawiasami wskazać na to, co moim zdaniem jest nieteges:
    – Why no Slavic country support(s) Russia
    – The question why we don’t want to live in a common pan-Slavic country is (a) valid one.
    – It shows the largest are(a) ever controlled by Kyivan Rus
    – This map shows it at the end of it(s) glory
    – We all had a period of “being absent from the map” – overran (overrun)

  3. @mkwa
    Poprawiłem. No bomba, błąd w tytule pierwszej notki? Ja to chyba jednak za chwilę wykasuję w całości.

  4. @sheik
    Dzięki! Wrzucę na marginesie piosenkę, która mi brzmiała w uszach gdy to pisałem:

    Überheblich, überlegen
    Übernehmen, übergeben
    Überraschen, überfallen
    Deutschland, Deutschland über allen

  5. I jeszcze parę detali:
    — *a* valid one
    — largest area, nie „are”
    — end of *its* glory

  6. „Most of the population speak English, *there* actually Britons brainwashed with the nationalist Irish ideology. ”
    Czy nie powinno być „they are”?

  7. W notce wprowadzającej jest „dispaying”, powinno być „displaying”?

  8. @janekr
    Dzięki! Poprawiłem!
    W ramach nieciekawej ciekawostki powiem, że rozważałem puentę „This Could Be Your Uber Driver In Warsaw”. Bo akurat jechałem na, teges, kolejną rocznicę premiery Macintosha i kierowca miał napis nawet nie na zderzaku, tylko na tylnej szybie, cyrylicą. I słuchał Aljony Szwec.

  9. Fin(n)s. Jak w fińskim różnica między ludźmi a płetwami może zależeć od intonacji.

  10. Notka „Why no slavic country supports Russia” znakomita, jest balans między wiedzą historyczną, a lekkimi anegdotami.

    Znalazłem jedną literówkę: ” an shining example to follow” – chyba winno być „a”?

  11. @wo:
    Zasadniczo jest dobrze. Styl czasami odrobine sprawia wrażenie trochę tłumaczenia polskich konstrukcji, ale to kwestia praktyki. Na pewno będzie lepiej w następnych notkach.
    Co do porpawek, zacznijmy od pierwszej notatki:
    – Why and Who and What For – ja bym tutaj raczej zastąpił „who” for whom.
    – things to anyone interested – things for anyone interested
    – The tricky part begins – The tricky part is
    (z góry przepraszam, jeśli to będzie odebrane jako redakcja bloga/substacka)

  12. @pz
    No tak. Bałem się, co o tym powie ewentualny współczesny Mongoł – więc „an example” rozbudowałem o „shining”. Bardzo dziękuję za poprawkę i za miłe słowa!

  13. @KO
    „Western politicians often forget our it”

    Chyba powinno być: „forget about it”.

  14. Przepraszam za notkę pod notką.
    (tu standardowy disclaimer, przepraszam za redagowanie, to tylko moja opinia, to nie są błędy patataj patataj…)
    – Imagine you browse social media, minding your own business – tu bym zunifikował czasy, więc albo browsing/minding albo you browse/you mind
    – you feel like Eastern Europeans – dodał bym feels
    – Is the equation – brakuje It (tutaj dałbym raczej It is equating)
    – Jak pisałem po angielsku, to mi native speakerzy do każdego 'they’ robili dopisek 'who?’ – lepiej rozwijać na people, readers, men,
    – They won their place – They have won (bo efekty trwają do dzisiaj), no i dał bym raczej 'earned’.
    – artificial, then – bez przecinka, bo to jest łącznik równoważnych zdań.

    Żeby nie było, że tylko krytyka – druga notka bardzo fajna.

  15. Uwielbiam „eastplaining”, wielkie dzięki za to.

    KO: literówka w ostatniej notce „This is actually irrelevant here, because – as the poet Dandelion/Jasier likes to say in the “Witcher”” Jaskier.

  16. KO
    W notce, czemu słowiańskie kraje nie wspierają Rosji jest Jasier zamiast Jaskier.

  17. @carstein
    „you feel like Eastern Europeans – dodał bym feels”

    Nierozumię – ma być „you feels like”?

  18. Argument co do fałszywości mitu o hejnale jest ułomny – w 1287 Mongołowie oblegali Kraków i nie udało im się go zdobyć.

  19. Oklaski i konfetti! A teraz lista poprawek redakcyjnych, które bym sugerowała, najpierw dla „Ukraine is like Ireland”:

    „suddenly you bump the following plan for Ireland” -> bump into

    „reunited with United Kingdom” -> with the United Kingdom

    „Khrustchev/Lenin mistake!” -> albo dodać 's do nazwisk albo „made a mistake”

    „There is one claim we find particularly stupid” – Na początku, jeszcze przed szczegółowymi wyjaśnieniami, dałabym bardziej eufemistycznie, może „particularly vexing”? (but you do you)

    „Is the equation of “Russian speaking” with “Russian”” – It is the assumption that “Russian speaking” equals “Russian”

    „subsequent conclusion” – immediate conclusion?

    „Somehow in the West they seem quite accustomed” – „Somehow people in the West”

    „say, 1830 -” – przecinek po dacie zamiast myślnika, żeby było symetrycznie

    „They won their place on this map waging wars, uprisings and revolutions” – by waging wars, staging uprisings and starting revolutions (rewolucję robi się innymi czasownikami niż wojnę)

    „as for Belgium or Finland” -> as it is for Belgium

    „This guy could be even fighting” – could even be fighting

    A poza tym mocna puenta 🙂

  20. KO: „will erase it from THE map forever.” I można w sumie zamiast tego „will wipe it from the map forever”

  21. Hej, wysłałam Ci na maila propozycje zredagowania tekstu „Why no Slavic …” ; great read!

  22. Trzymam kciuki!
    Jest taki add-on do chroma „grammarly”, darmowy (plus płatna wersja, ofc), całkiem nieźle wyłapuje literówki, zamienione słowa, brakujące „the” itp.
    PS bardzo fajnie się czyta

  23. Jeszcze trochę KO drobnicy po drugim spojrzeniu:

    „First of all: you must realize that Slavic states already existed to the west.” -> Dałbym „to the west of Rus.”

    „How exactly the Grand Duchy of Moscow appear on the map?” -> How exactly DID the Grand Duchy…”

    „When the tzar received his subjects, there were supposed to lie down in prostrate position (arms outstretched, face down) and bang their forehead on the floor.” -> „when the tzar received his subjects, THEY were supposed to PROSTRATE themselves and bang their forehead on the floor.”

    „the heavy metal music” – bez the, opuściłbym też music.

  24. Lista sugerowanych poprawek redakcyjnych: „Why no Slavic country supports Russia?”

    „posted the above meme” – napisałabym po prostu „this picture”, też wiadomo, o co chodzi, a będzie się czytało płynniej

    „You create divisions” – You’re creating

    „who clearly imagine” – who clearly imagined (bo następstwo czasów powinno być zachowane)

    „when all Slavic nations were united” – nie powinno być „where”? (świat, w którym wszystkie narody były, itd.)

    „check the map below” – check out the map

    „a medieval empire commonly seen” – commonly viewed

    „you must realize that Slavic states already existed to the west.” – you must realize that at this point Slavic states already existed west of this place.

    „and crucially” – and most important of all

    „This goes down to very small details” – To zdanie w takiej postaci jest słabo zrozumiałe. Może tak: „This approach pervades our daily lives down to some really small details”?

    „Just like the Dandelion’s ballads” – Just like with Dandelion’s ballads (bez przyimka, bo Jaskier to imię własne)

    „On every day precisely by noon” – Every day precisely at noon

    „sporting fake beard” – a fake beard

    „This legend is medieval” – The legend about him is medieval

    „tracing it to the 14th century” – tracing it back to the 14th century

    „when a modern washing powder was associated by a very twisted-yet-funny way to the Polish-Swedish war of 1655” – „when an ad for a modern washing powder made some very-convoluted-yet-hilarious allusions to the Polish-Swedish war of 1655” (słowo twisted ma dość negatywne konotacje)

    „the Grand Duchy of Moscow appear” – appeared

    „pretended to be the loyal vassals” – to be loyal vassals

    „up to the point that they sent” – where they sent

    „in the other Ruthenic cities” – in other Ruthenic cities

    „The obedience of the princes of Moscow seems to us slightly” – To us, the obedience of the princes of Moscow seems slightly…

    „The ethnic slur for the Russians” – for Russians

    „mention it for the reference” – for reference

    „refer exclusively to the middle ages” – to the medieval period

    „When people in the West ask the question “is it possible to coexist with islamic minorities”, we have over 5 centuries of peaceful multiculturalism with the Polish Tatars.” – Tu bym dodała coś pomiędzy dwoma członami zdania. Np. „When people in the West ask the question: “Is it possible to coexist with islamic minorities?”, I cannot help but point out that we have had over five centuries, itd.”

    „Thus they further have alienated themselves from the rest of the Slavic world” – Cue their progressing alienation from the rest of the Slavic world.

    „there were supposed to lie down” – they were

    „how dirty it was” – how dirty the ground was (bo „it” podsuwa myśl, że chodzi o jakieś nieprzyzwoite zachowanie)

    „that we still hold the grudge” – we are still holding a grudge

    „proud of becoming overnight a symbol of the Polish-American friendship” – „proud of becoming a symbol of the Polish-American friendship overnight”

    Myślę, że proporcja wiedzy historycznej do kolokwialnej gadki jest dobrze wyważona, czyta się gładko. Pozostaje mieć nadzieję, że w przypadku Niedoinformowanego Zachodniego Odbiorcy sprawdzi się zasada Kevina Costnera: „if you build it, he will come”.

  25. No zespół redakcyjny pod wezwaniem jest, to ja też symbolicznie

    We would probably dedicate some small alley even to Aethlred the Unready, was he our king – raczej już się nie wydarzy, więc would have dedicated, had he been

  26. Bardzo ciekawy wpis.
    Proponuję zmienić Warsaw One na „Polskie Radio Program 1”. Chyba nikt nie mówi i pisze Warsaw One o radiowej Jedynce.

  27. No dobra, zalinkuję w jakimś miejscu gdzie ktoś z Zachodu będzie miał okazję to przeczytać, najprędzej chyba na LinkedIn-ie.

    Kontynuując korektę obywatelską, bardziej stylistyczną bo grubsze rzeczy wyłapali już inni:
    – nadużywasz „some”, np. akapit rozpoczynający się od „In February” mógłby w ogóle ich nie zawierać
    – „said … imagine … were” – mieszanie czasów → „imagineD”
    – „try to answer” → modne jest obecnie „try and”; w paru miejscach
    – „commonly seen” → commonly regarded
    – „from map” → „from the map”
    – „you see some splinter states emerging” → you CAN see splinter states…
    – „claim an uninterrupted continuity” → claim uninterrupted continuity
    – „This goes down to very small details” → This EMOTIONAL CONNECTION to the past goes down… (przypomnieć kontekst)
    – „There’s a legend that this is done” → The legend explains that it’s done
    – „They shot him with an arrow” → That note was cut short by a Mongol’s arrow
    – „had the time” → had time
    – „the Mongolians” → the Mongols; Mongolians stosuje się raczej do współczesnych mieszkańców Mongolii
    – „Krakow is full of his images” → tu świetne miejsce na Oxford comma
    – „conmemorate” → commemorate
    – „put a lot of attention” → PAY a lot of attention
    – „(notice I am doing it right now!).” → interpunkcja, skasować kropkę
    – „I just mention it for the reference.” → for reference
    – „mid-15h” → mid-15th
    – „Thus they further have alienated” → thus they have further alienated
    – „the first among the equal” → first among equals
    – „traveling in regular train” → traveling ON A regular train
    – „we see something decisively un-Slavic” → decidedly
    – „you should drop face down” → you WERE TO face down
    – „when Poland was not on a map” → on THE map
    – „If you don’t know our history” → If you DIDN’T know our history
    – „nur fur Kremlin” → nur für, żeby zaznaczyć, że to z niemieckiego
    – „alienated emperors”, alienated power → alien, zamiast alienated

  28. @notka

    W imię szczytnej idei, jaką jest eastplaining, złamię na chwilkę osobisty przesąd, jakim jest powstrzymywanie się od robienia za dara tego, czym zarabiam na życie. (Ale, hej, łamanie osobistych przesądów to też dobra zabawa).

    („Ukraine is like Ireland”)
    It’ss the assumption that “Russian speaking” with “Russian” => It’s equating „Russian speaking” with „Russian”
    (albo) => It’s assuming that „Russian speaking” equals „Russian”.

    I – w ramach bonusa gratisa – dwie propozycje redakcyjne (dalej ten sam tekst, „Ukraine is like Ireland”):

    „If you look at the map…” itd. – zamieniłbym miejscami obie mapy, tak, żeby „former” odnosiło się do tej z 1830 r., a „latter” do tej współczesnej; w ten sposób kolejność w zdaniu i kolejność chronologiczna nie będą względem siebie „na krzyż”, co sprawi, że całość będzie czytelniejsza. Tak myślę.

    „This guy might even be” itd. => „They might even be” itd.
    W ten sposób rosyjskojęzyczny nie-Rosjanin będzie konsekwentnie określany jako „they” (konstrukcja tzw. „singular they”, czyli „they” odnoszące się do pojedynczej osoby, jest wystarczająco ugruntowana w angielskim), podczas gdy „this guy” może myląco odsyłać do pierwszego członu analogii, tzn. do irlandzkiego nacjonalisty. Tak uważam.

  29. How exactly the Grand Duchy of Moscow appear on the map?
    Brakuje czasownika, np „How exactly DID the GDM appear on the map?”

  30. Bardzo wszystkim dziękuję za Korektę & Redakcję Obywatelską, natomiast jest jakaś granica, w której już muszę przestać poprawiać i zostawić to tak jak jest – w końcu w przyszłości przejdę na niepoprawialny newsletter…

  31. Skoro wszyscy to ja też:
    „It’ss” w 5. akapicie Ukraine is like Ireland – na mój mało angielski gust za dużo 's’.

    @Hermenegilda
    „grammarly”,

    Również polecam, bardzo przydatne narzędzie. I pewnie nawet pod Safari jest, choć tej przeglądarki to chyba tylko testerzy używają, bo im ktoś wmówił, że ktoś z niej korzysta (poza deweloperami z Apple).

  32. @kch
    „(bez przyimka, bo Jaskier to imię własne)”

    Tu jestem skonfundowany – myślałem, że przyimek powinien być, odnosząc się do BALLAD. Że chodzi mi o ballady Jaskra, a nie dajmy na to Maryli Rodowicz?

  33. Cieszę się że ten jednoosobowy think tank ruszył na front i pierwsze pociski uderzyły w cel. Powodzenia!

  34. KO
    „thy are actually„ – they
    „It’ss the assumption„ – It’s

  35. Wspaniale i jest mi super miło, że mogłem być wsparciem moralnym! Ja tylko w takim razie korektę do obecnej notki – dałeś „kol” dwa razy 🙂

  36. @wo

    „jest jakaś granica”

    Pełna zgoda. W przeważającej większości tak, jak napisałeś, jest zrozumiale i wciągająco, a slawizmy nie przeszkadzają w odbiorze bardziej niż zee German vay of zee English u Toma Coopera – inaczej mówiąc, po prostu nie przeszkadzają.

  37. @grammarly
    Jest również deepl.com/write – „AI” poprawiający błędy, także stylistyczne.

  38. Nadal jestem sceptyczny, ale oczywiście szeruję.
    Błędów nie poprawiam, my English is andrewdudish.

  39. Zasubskrybowałem i zadeklarowałem gotowość płacenia 8 USD miesięcznie (w Substacku jest to „twarda” deklaracja, z podaniem numeru karty). Wrzuciłem też linka na Twitterze z polecajką:
    link to mobile.twitter.com

    Bardziej wyrazić entuzjazmu już nie potrafię!

  40. @wo
    „(bez przyimka, bo Jaskier to imię własne)”
    „Tu jestem skonfundowany – myślałem, że przyimek powinien być, odnosząc się do BALLAD. Że chodzi mi o ballady Jaskra, a nie dajmy na to Maryli Rodowicz?”

    Dokładnie tak! Chodzi o ballady konkretnego twórcy, czyli nie są to jakieś nieokreślone „ballads”, tylko specyficzne „ballads” pyszniące się określnikiem i funkcję tego określnika może pełnić albo przyimek „the” (co po polsku oddalibyśmy jako „te, które”) albo imię twórcy. Case in point: „Jaskier’s ballads” vs. „the ballads written by Jaskier” vs. „romantic ballads”.

    A w ogóle to chciałam dodać, że strasznie spodobał mi się ten zabieg z powtarzającym się motywem: „to są ballady, które śpiewają ich Jaskrowie”. Dla mnie to jest mistrzowskie bingo – humorystyczny akcent, nawiązanie do bieżącego motywu popkulturowego i powtarzalność reiterująca przekaz; IMO to jedna z tych rzeczy, które sprawiają, że artykuły się zapamiętuje, przywołuje w dyskusjach i szeruje znajomym.

  41. A o Grammarly warto jeszcze dodać, że to produkt z ukraińskimi korzeniami!

  42. Czy pomylę się twierdząc, że u Polaków ta cała „słowiańskość” jest trochę pustym, nie rezonującym specjalnie pojęciem. Owszem przeciętny Polak na ogół orientuje się, że takie są prawdopodobnie nasze korzenie, ale poza samym faktem chyba właściwie nic z tego nie wynika. Żadna ideologia, żadne przypisywanie nam jakichś specjalnych cech czy właściwości naszej kultury (mających związek z ową „słowiańskością” właśnie).
    Zastanawiam się też- bo nie zetknąłem się z żadną analizą na ten temat- czy nie jesteśmy pod tym względem wyjątkowi. Na tle potomków wschodnich i południowych Słowian raczej na pewno. Ale nie wiem jak jest z np. z Czechami czy Słowakami. No i czy jedyną przyczyną tego stanu rzeczy są nasze zadawnione konflikty z krajem uzurpującym sobie prawo do ogarnięcia swymi wpływami całej Słowiańszczyzny?
    Łączę gratulacje dla Gospodarza za odważną decyzję.

  43. Nie wiem, czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale po przepuszczeniu przez googlowego tłumacza, wpisy pozostają zrozumiałe i sensowne także dla polskojęzycznego czytelnika, który jest słaby w lengłydżu. Zatem zapewne i z innymi językami tak jest.

  44. @atomek:
    Słowiańskość polityczna to bardziej złożona sprawa. Generalnie w XIX wieku, gdy zwoływano zjazd słowiański do Pragi (Zjazd Słowiański?), prawie żaden naród słowiański nie miał niepodległego państwa. Wyjątkiem była Rosja — choć czy ją zaproszono, to nie wiem.

    Generalnie te nastroje słowianofilskie, to była reakcja na „żywioł germański” u słowiańskich narodów imperium Habsburgów. Zapewne podobnie u Słowian otomańskich było… Tam się pojawiały rojenia o tym by być pod butem cara — tyle, że car był tu „dobrym batiuszką”, jako wróg naszych wrogów (IMHO, chyba u proputinowskiej lewicy na Zachodzie jest podobnie). Przy czym, to też nie było takie oczywiste, bo ci działacze do Rosji czasem podróżowali i potrafili się zniechęcać po zobaczeniu jej kultury z bliska — choć panslawizm był głośny, to austroslawizm (poczucie, że Słowianie coś mogą razem, tylko w ramach monarchii Habsburgów, biorąc od nich pewien liberalizm i kulturę; a otrzymując w zamian ochronę przed Niemcami z jednej, a Rosjanami z drugiej strony) miał realnie więcej zwolenników…

    PS.
    U Szczerka jest ładny fragment a propos bośniackiego (bośniacko-serbskiego) Visegradu, czy raczej Andricgradu, który wystawił tam Kusturica. Na muralu przedstawiono ideał słowiańszczyzny — blondynkę w białej sukni, na tle łąki i drewnianego domu, co wywołało kpiny u wizytujących Chorwatów, bo gdzie te drewniane domy nad Adriatykiem…

  45. @atomek
    Czesi nie lubią gadania o słowiańskości, a dlaczego to dobrze podsumowuje oneliner Karela Havlicka Borovskyego. Spojler alert: właśnie przez Rosjan.
    „Rusové rádi nazývají všechno ruské slovanským, aby pak mohli tvrdit, že všechno slovanské je ruské.“

  46. Bardzo dobry ruch i widzę że nawet jakieś komcie się pojawiają i nie wyglądają na produkt nikogo stąd 🙂 Obawiam się tylko że będziesz bardzo się musiał oganiać przed onucami.

  47. Przeczytałem tekst naszego Gospodarza. Nie ukrywam, mój angielski jest słaby, ale zrozumiałem na tyle, by wiedzieć i co chodzi. Niestety, zupełnie nie wyłapałem wojtkowego stylu, znanego mi z jego polskich tekstów (czuć Orlińskiego w jego anglojęzyczny tekście? Pytanie do tych co się znają). No to wrzuciłem na translator googla. I o dziwo, wyskoczył mi tekst napisany naprawdę przyzwoitą polszczyzną! Czuć było naszego Gospodarza! Niesamowity kontrast do innych angielskich tekstów, które wrzucone na translator, brzmiały po Polsku jak wypociny piątoklasisty!
    Dlaczego?
    Co do samej treści. Świetny tekst dla nie Polaka. Dla naszych blogaskowych przyjaciół, twoja rozprawka to oczywista oczywistość. Ewentualna dyskusja pod takim wpisem na twoim blogasku, nie wzbudziłaby pewnie większych kontrowersji i poszłaby w takie szczegóły, że dla obcokrajowca byłyby zupełnie niezrozumiała.
    No ale o to przecież chodziło.

  48. Jak już napisałem, to doczytałem, że kolega @Korba ma podobne odczucie.
    Widać coś w tym jest.

  49. Ja mam taką małą uwagę, albo czegoś nie widzę…

    „This goes down to very small details. Should you ever visit Krakow, you will notice two things. One is the trumpet call, played every hour from the highest tower of the Gothic cathedral. The tune ends up abruptly with a false note.”

    Dalej jest wciąż o Mongołach, Lajkoniku i hejnale w warszawskim radiu. Ale miało być „two things”. Co jest tą drugą? Tzn. jako niegdysiejszy mieszkaniec Krakowa przez 10 lat to mogę podrzucić całe mnóstwo pomysłów, jeśli trzeba…


    @mw.61

    „(czuć Orlińskiego w jego anglojęzyczny tekście? Pytanie do tych co się znają)”

    Czuć czuć 🙂

  50. It’ss the assumption that “Russian speaking” with “Russian” – jedno s + means zamiast with?

  51. Nie będę się wygłupiał z korektą i redakcją bo lepsi ode mnie to już zrobili. Napiszę tylko, że mi się podoba i cieszę się, że projekt ruszył. Powodzenia!

    Mój angielski też nie jest jakiś wybitny ale wyraźnie czuję Orlińskiego w Orlińskim.

  52. @rambler
    Ale miało być „two things”. Co jest tą drugą?

    Obstawiam że Lajkonik jest tą drugą rzeczą, tylko jakoś się zawieruszyło wyliczenie go?

  53. @havermeyer
    Egzaktli. Jedna to dziwna melodyjka, druga to koleś w dziwnym przebraniu.

  54. @cowboytomash
    Dziękuję! Wzruszenie odbiera mi głos… jeszczze nie włączyłem monetyzacji, bo oldskulowo wierzę, że muszę się trochę bardziej wykazać na początek, a poza tym przeraża mnie rozkmina rozliczania tego z fiskusem.

  55. Dear WO,
    Jako zarabiajacy na zycie pisaniem po angielsku, mam tylko jedna sugestie – GRAMMARLY!!!
    Wersja darmowa tez bardzo zacna, ale moim zdaniem oplaca sie stukrotnie wersja platna dla tych ktorzy musza/chca sie produkowac na pismie po angielsku. Raptem chyba $150 rocznie, a pisze sie milo, wygodnie, poprawnie i stylowo! A poza tym to produkt ukrainski i nawet ma ikonke zolto/niebieska.
    MUST HAVE!!!

  56. @atomek, @cowboytomash

    no właśnie mam wrażenie, że w Polsce słowiańskość ma znaczenie tylko do tego, że da się zrozumieć co nieco z języka, ponieważ jakąkolwiek grupową przynależność to określa u nas bycie ofiarą rosyjskiego imperializmu lub częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

    Stąd bardziej Litwa, Łotwa, Estonia, Ukraina, a nawet przedorbanowe Węgry niż Czechy, Chorwacja i Słowenia.

  57. Szacunek i wielkie dzięki za sam pomysł i za obie notki. Od prawie 4 lat mieszkam w Andaluzji. Europa Wschodnia to dla lokalsów terytorium odległe na tyle, że kiedy słyszą, iż jestem z Polski, klepią mnie ze współczuciem po plecach mówiąc: „Biedni ci Chorwaci…” Pierwszą osobą, którą poznałem w nowej pracy, zaraz po przyjeździe, była Ukrainka z Donbasu, która świetnie ilustruje przykład podany w „irlandzkiej” blogonotce: nie mówi po ukraińsku, za to ma silną ukraińską tożsamość narodową, gotuje się więc ze złości, kiedy tutejsi fersztejerzy tłumaczą jej, że tak naprawdę jest Rosjanką, że oddanie części terytorium Rosji to przecież niewielka cena za uniknięcie trzeciej wojny światowej, a poza tym to i tak kompromis ze strony Putina, bo przecież najpierw chciał zająć całą Ukrainę… Tak czy inaczej, mam teraz fajny materiał, który mogę rekomendować lokalsom ku refleksji. Raz jeszcze dziękuję!

  58. Przepraszam, znów się odlurkowuję po latach. Tekst świetny, bardzo mi się podoba, już go podlinkowane znajomym we Francji i w Niemczech (moi niemieccy koledzy uważają, że Putin to wariat, więc trzeba z nim rozmawiać bez udziału Ukraińców, bo inaczej będzie trzecia wojna światowa). Ale nie tym chciałem napisać, już na tym blogu światlejsi bardzo ładnie rzecz całą opisali. Chodzi mi o Lajkonika. Niestety, nie ma on tak długiej i pięknej historii, jak to się zwykło uważać. Wprawdzie są jakieś niejasne wzmianki o żakach, którzy „chodzili z konikiem” i przy okazji wszczynali tumult, ale jest bardzo prawdopodobne, że całą legendę zmyślił pan Konstanty Majeranowski z „Pszczółki Polskiej”. To oczywiście nie ma znaczenia dla wywodu Gospodarza (a wręcz z nim wspołgra, bo to doskonały przykład Jaskrowego opisania w balladzie), ale jako że bardzo wiele się z tego bloga nauczyłem i zawsze czekam na kolejne notki, to pozwalam sobie na lajkonikowe #rapiery.

  59. @flotsam2000
    Ciekawa rzecz, czyżby Trębacz z Samarkandy Pruszyńskiego to tylko i wyłącznie literatura?

  60. Dołączam się do polecenia Grammarly. Z własnego doświadczenia i obserwacji otoczenia, wytrenowanie umiejętności poprawnego używania „a” i „the” zajmuje lata nieszczęśnikom którzy nie mają odpowiedników w ojczystych językach. (Z wątku słowiańskiego, stawiałbym że w Europie są to głownie Słowianie, ale nie znam się). A i tak wymaga to czasami chwili namysłu i nie jest do końca naturalne tak jak dla tych którzy odpowiedniki wchłonęli naturalnie. Myślę że Grammarly wyłapałoby z automatu jakieś 90% KO z komentarzy. Ostatnio nawet Word ma funkcję edytora która robi coś podobnego.

    @ styl i automatyczne tłumaczenie
    Styl WO jest. 🙂

    Automatyczne tłumaczenie może odwzorowywać coś co występuje na żywo: jeśli słyszysz po angielsku (czy w innym języku) kogoś, kogo język znasz, możesz łatwiej zrozumieć jego wypowiedź bo jeśli używa kalek ze swojego języka, to źródło jest znane.

    Myślę że ten styl i język dodają wartości do całości.

    Disclaimer:
    Nie chce się czepiać, myślę że jakość jest dobra, polecanki Grammarly mają przyspieszyć korektę. Jeśli chodzi o newsletter, to możesz spokojnie założyć że czytają go ultrasi, oni nie będą się czepiać detali.

  61. @s.trabalski
    Pruszynski pisał to chyba dla pokrzepienia serc. Znamienne, że taka historyczna i etnograficzna perełka nie została opisana naukowo (przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo). Milczy też o niej Wojciech Górecki w tomie „Buran. Kirgiz wraca na koń”, w którym ciekawie opowiada również o innych środkowoazjatyckich „-stanach”.

  62. Przy jakiejś okazji zapytam znajomych wschodoznawców, może im się coś obiło. Pruszyński był z grubsza w tamtych stronach, nie pamiętam czy w samej Samarkandzie, być może pisał z drugiej ręki. Tyle dobrego, że 13 opowieści nie były podpisane jako reportaże…

  63. „on second thought, scratch this one” – scratch that one, gdy już mamy drugą myśl, to ostania opcja jest już daleko, więc, to „that” a nie „this”

  64. „there is a considerably large population of Swedish-speaking Finns”
    considerable population albo large population, ale nie może być considerably large population

    Tu jak u nas – może być znacząca populacja, albo duża populacja, ale znacząco duża populacja jest nieprawidłowym błędem 😉

  65. Z Why and Whom
    War in Ukraine – The war in Ukraine

    have very vague understanding – have a very vague understanding

    The tricky part is when – ten idiom chyba się nie spina z „when”, „The problem happens when”, „The issue appears when” by tu pasowało, względnie „The tricky part is Westerners begining to pontificate”

    „displaying the basic lack” – a basic lack

    „This substack is an attempt to Eastsplain things for anyone interested.” – jeśli trzymamy się źródłosłowu, czyli explain, to explain jest tylko to, nie for. Eastplain things to anyone interested. (Tzn. technicznie jest zbitek „Explain for John” ale w znaczeniu „Wyjaśnię w imieniu/zamiast Johna”)

    „could be a meeting for” – meeting place albo meeting point, spotkanie w takim zastosowaniu rzeczownikowym nie wchodzi

  66. Aha, kniaziowie ruscy to nie princes tylko dukes. Prince to na nasze jest bardziej królewicz niż książę. Aczkolwiek nie jest to zbyt ścisłe.

  67. @wo
    Rano w radiu podawali statystyki poparcia decyzji o przekazaniu Ukrainie Leopardów, i w związku z tym widzę potrzebę publikacji tych notek w sieci po niemiecku. Wrzuciłem zaraz testowo pierwszą, najkrótszą, w tłumacza googla i byłem zaskoczony, jak dobrze już tłumaczy. Oczywiście było trochę do poprawienia (parę zwrotów nie pasowało najlepiej), ale gramatykę miał dobrą, i było to o wiele mniej roboty, niż się spodziewałem.
    Czyli tłumaczenia mogę się podjąć, pozostałoby tylko pytanie gdzie wrzucić, żeby jakiś zasięg z tego był.
    Co o tym sądzisz?

  68. Pamiętacie może taką zabawę, jak wrzucanie translatorowi Googla tekstu po polsku, tłumaczenie go na obcy i z powrotem? Śmiechu było co niemiara.
    Nawet nie wiem kiedy przestało być zabawne. Google wciąż ma problemy z końcówkami przy tłumaczeniu pomiędzy dwoma językami z bogatą fleksją (polski-hiszpański, polski-rosyjski), ale poza tym jest naprawdę dobrze.

  69. @amatil
    @translator Googla
    Tłumacz Deepl (nawet w bezpłatnej wersji) moim zdaniem jest lepszy, pozwala na wybranie błędnych tłumaczeń słów i poprawienie ich z rozwijalnej listy. Dodatkowo wciąż się rozwija.
    Translator Googla jest bardzo zdradliwy, ale potrafi OIDP ładnie tłumaczyć z angielskiego na niemiecki (języki z grupy germańskiej).
    Tłumaczenie automatyczne schematów, tabel, plików edytora to osobna para kaloszy.

  70. „seems to us slightly… how to say it? Un-Slavic.” –> „slightly… un-slavic, so to speak.”

  71. Krytyka Obywatelska w dwóch aktach:

    Akt pierwszy, od siebie

    Świetnie się czyta, odniesienia do Wiedźmina dobrze umiędzynarodawiają. Ale z drugiej strony dość dużo było hermetycznych żartów, które wyraźnie trafiają do słowiańskiego/polskiego czytelnika ale mogą być drażniące dla grupy docelowej („let’s google this 'Ziutek the Harsh'”). Mogło by też być krótsze – materiału jest na dwie notki. To znaczy wyraźnie widać podział na dwa tematy: „dlaczego Rosjanie nie pasują Słowianom – Bizancjum, wojny, rozpady, Jaskrów ci u nas dostatek, a każdy inny” oraz „nasi przywódcy mają być swojscy, na luzie i z przymrużeniem oka, bo jak nie to Bizancjum” (i tutaj pasuje: patrz poprzednia notka).

    Akt drugi, od grupy docelowej (w tym przypadku Hiszpania i Katalonia)

    Najpierw: „Dobrze się czyta, nic z tego nie wiedziałem, zabawny styl (witty)”, potem: „To wasze podejście do przywódców mi się podoba, to trochę tłumaczy dlaczego lubię Polaków”. No i na zakończenie wyparcie: „Ale cała ta polityka, to mnie nie interesuje”. To od ludzi, którym zdarza się symetryzować o „prowokowaniu Rosji” i „wojna jest zła, lepiej żeby nie walczyć”, choć bez wielkiej onucy, tylko raczej w ramach „co ja panie wiem o tych dalekich krajach”. Moje wrażenie jest, że nie ma „otwierania oczu” ani „och, teraz rozumiem”, ale kropla drąży skałę i jeśli wrócą, to coś sobie powoli przyswoją.

  72. @AK
    „The tricky part is when – ten idiom chyba się nie spina z „when”

    „The tricky part starts when” jest imho jak najbardziej kosher (z „is” to faktycznie nie baudzo)

  73. @wo
    >poza tym przeraża mnie rozkmina rozliczania tego z fiskusem.

    Mnie też, dlatego jest to coś do skonsultowania z księgowym/ą. Ale z tego co widzę dochody z „innych źródeł”, zwłaszcza zagranicznych (Patreony, Youtube, Onlyfans itd.), zrobiły się w Polsce tak powszechne że są już szeroko znane standardy jak to poprawnie i bezboleśnie rozliczyć.

  74. Jako dawny lokalny supporter Grecji, pozwolę sobie skorygować nazwisko rodowe Paleolog. W angielskim jest transliteracja grecka Palaiologos (=stare słowo). A w tekście 2 razy użyte Palailogos.
    To tak jakby napisać „palelit”, „palezoik”, „paleastronauta”.
    Oczywiście w toku ewolucji wymowy dyftongu „ai” w poźniejszych wersjach greki wymawiało się „e”. W jez.polskim to zależy z jakich źródeł przyszło słowo. Mamy pediatra i pedagog, ale pajdokracja mimo, że to ten sam człon παιδί. Akurat paleologia i cesarze Paleologowie mają „e”. Ale „o” jest obowiązkowe „παλαίος”=stary, a bez końcowej sigmy =stare. Kreska nad jotą to akcent.

  75. Notka bardzo dobra, zgodnie z przestawionym przez Gospodarza zamysłem. Wysłałem linka do UK, rozejdzie się dalej wśród tamtejszych Westernerów. Tylko proszę o choć częściową korektę wg KO (szacun!), bo będą to czytać wykształceni nejtiwi. Te podstawowe literówki there/they przynajmniej. Na Palaiolog’a mało kto zwróci uwagę, a przez niektóre błędy zdania są niezrozumiałe.
    Akapit o „kacapach” absolutnie konieczny. Czasem negatywne emocje jak w pigułce niosą w 1 słowie (i źródłosłowie) mnóstwo treści.
    Wielu odbiorców dopiero teraz skojarzy i te bródki i te nakrycia głowy Iwana Groźnego i bolszewików ze średniowieczem i Ordą. A to ikony kultury i pop-kultury. Może w następnej notce jakiś akapit o budionnówce?

  76. @jcw
    „Mogło by też być krótsze – materiału jest na dwie notki.”

    Eksperymemtuję z różnymi formułami, docelowa się jeszcze „nie wypracowała”. Jedna notka bardzo krótka, druga bardzo długa. Nie wiem jeszcze jak się to ustabilizuje.

    Dziękuję za dalsze uwagi korektorskie, ale już niech zostanie tak jak jest. Tom Cooper też pisze, że raczej woli mieć bloga „quick and dirty” niż w nieskończoność szlifować jedną notkę, a już wpadamy w poprawki do poprawek („bardziej chwytliwe tytuły!” „spokojniejsze tytuły”), itd. Wolę się po prostu zabrać za nową notkę, również niedoskonałą.

  77. @jcw @wo

    nie da się chyba pogodzić zdania „materiału na dwie notki” i „jeszcze dodałbym XYZ” 😀
    jedyne rozwiązanie, więcej notek 😀

    Pytanie czy substaczek ma być adresowany do grupy wielbicieli pochłaniających każdy wpis (wtedy może ujednolicona formuła, nie znam się) czy jednak raczej do szerowania/rapierowania na twitbooku, faceditcie czy innym redterze – wtedy przydadzą się i dwuakapitowe definicje i dłuższe eseje, do wyboru do koloru.

  78. Wybitne logo!

    A do poprawiania ewentualnych wpadek gramatycznych jak zawsze można użyć tzw. mózgu elektronowego, np. tu -> link to deepl.com

    Polecam!

  79. @wo
    Przeczytałem nową notkę (o Gorbaczowie), i to jest dokładnie to, co chciałbym dać do przeczytania tym Russlandversteherom, o których nie tak dawno wspominałem.
    Ponawiam propozycję: Dostarczę tłumaczenia na niemiecki, załóż drugi substack i wrzuć je tam.
    Mam nawet nazwę – ponieważ „Mansplaining” to po niemiecku „Herrklärung”, to substack mógłby się nazywać „Ostklärung”.

  80. #korektaobywatelska

    Z tym o Gorbaczowie: kobieta podpisana jako „żona rzecznika” siedzi między Raissą a Eduardem Szewardnadze, ministrem spraw zagranicznych ZSRR, późniejszym prezydentem niepodległej Gruzji – i spodziełbym się, że to raczej jego żona Nanuli.

  81. Na ile pamiętam przebijanie się przez te wypociny miłośników „NATO promised” Baker wprawdzie złożył Gorbaczowowi propozycję w trakcie rozmów, ale GHW Bush ją szybko zdjął ze stołu.
    Więc nie wiem czy nie lepiej byłoby wzmocnić notkę tym, że jednak propozycja złożona przez mojego prawnika w negocjacjach którą ja zablokuję ZANIM negocjacje się skończyły, to nie jest wiąząca propozycja.

    Do tego Polska nie zaczęła o członkowstwie w NATO mówić w 1992 a ciut wcześniej
    link to gov.pl

    Jeszcze jednym argumentem którego mi tam brakuje, to że gdyby obietnice były prawdziwe, to rosja protestowała by przy kolejnych falach rozszerzania, podczas gdy nawet putin w maju 2002 dopuszczał możliwość Ukrainy w NATO.
    link to journalofdemocracy.org
    link to russiamatters.org

    A nawet gdyby obietnica była prawdziwa i wiążąca, ale rosja za każdym razem zgadzała się na rozszerzenie (nie protestując) to o co pretensje? NATO miało przewidzieć, że 15 lat później putin zmieni zdanie?

    Poza tym mnie osobiście uwiera termin NATO expansion – bardziej pasuje NATO inclusion, ponieważ nowi członkowie dołączają.
    A ludności wśrod tych nowych członków + Ukraina jest więcej niż w rosji więc z jakiej niby racji rosja ma prawo im zabronić czuć się bezpiecznie?

  82. KO
    the the “promise” – podwójne the
    During the visit Boris Yeltsin to Warsaw in 1993 – czegoś brakuje Yieltsin’s visit to albo visit Yieltsin paid to Warsaw

  83. @mtg

    „Jeszcze jednym argumentem którego mi tam brakuje, to że gdyby obietnice były prawdziwe, to rosja protestowała by przy kolejnych falach rozszerzania, podczas gdy nawet putin w maju 2002 dopuszczał możliwość Ukrainy w NATO. (…) A nawet gdyby obietnica była prawdziwa i wiążąca, ale rosja za każdym razem zgadzała się na rozszerzenie (nie protestując) to o co pretensje? NATO miało przewidzieć, że 15 lat później putin zmieni zdanie?”

    W tym pierwszym cytacie z Chomsky’ego jest, że „Russia accepted, but didn’t like it” w nawiązaniu do pierwszego rozszerzenia. Ja rozumiem, że według pana Noama NATO się rozpychało, aż się sięgnęło po newralgiczne rosyjskie tereny, więc Putin musiał zareagować.

  84. Tak w sumie, kontynuując tę myśl o bezmózgich pionkach z Europy Środkowej, które są tylko przedmiotem a nie podmiotem wielkiej polityki, można kiedyś wspomnieć, że to jest ten sam tok myślenia, który zaprezentował Donald Trump, kiedy bredził o odkupieniu od Danii Grenlandii. No bo kto by się pytał jakichś Inuitów..

  85. ko

    Może warto ujednolicić zasady zapisu nazwisk z naszej części Europy? W ostatniej notce raz jest Walesa, a dwa razy Wałęsa. Dubček jest też bez znaku diakrytycznego, za to Słonimski ma „ł”.

  86. @cmos
    „Ponawiam propozycję: Dostarczę tłumaczenia na niemiecki, załóż drugi substack i wrzuć je tam”

    Ja już po prostu nie mam mocy przerobowych – nawet na to. Ale traktuj to jako creative commons, po prostu linkując do oryginału…

  87. Popieram komcionautę cmosa.
    Przydałoby się coś po niemiecku. Mam w Niemczech rodzinę polsko-niemiecko-chińską gadającą po niemiecku. Bym im szerował po niemiecki przekład.

  88. @WO
    OK, to dam tłumaczenia na mój blog po niemiecku jako notki gościnne. Wrzucę linka tutaj, do szerowania.

  89. Nowa notka jest świetna, skokowy wzrost w jakości angielskiego. Nic mi nie zgrzytnęło przy czytaniu, myślę że dla przeciętnego czytelnika jest cymes.

    A content ciekawy dla mnie jako millenialsa z PL, rzeczy wchłonięte przez osmozę są uporządkowane i wyjaśnione.

    Pamietacie reklamę radiową z 90s, pewnie w trójce to słyszałem, gdzie małe dziecko zawodziło: „Mamo, ja chcę do NATO!”?

  90. Ja tylko pamiętam piosenkę T-Raperów Znad Wisły.

    (Dzisiaj podmiot liryczny może z tatą spędzać lato w unijnej i natowskiej Rumunii i to jest piękne. Mam nadzieję że tato dożył tych czasów).

  91. @tłumaczenie na niemiecki

    Wrzuciłem pierwsze trzy notki, są już live. Linki:
    Moje wprowadzenie: link to polenblog.cmosnet.eu
    Notka 1: link to polenblog.cmosnet.eu
    Notka 2: link to polenblog.cmosnet.eu
    Notka 3: link to polenblog.cmosnet.eu

    Czwartą postaram się zrobić jutro.
    Trochę roboty było, zawalam przez to inną, pilną robotę, ale czego się nie robi dla Sprawy.
    Powiem, że bez tłumacza gugla potrzebowałbym na to z tydzień – a tak dostałem od niego całkiem poprawny gramatycznie i nie najgorszy stylistycznie tekst, została tylko redakcja. Dodałem więcej linków do wiki (nie wszystkie udało mi się znaleźć po niemiecku), poprawiłem parę miejsc, gdzie gugiel źle zinterpretował kontekst zaimka, popoprawiałem trochę niespecjalnie pasujących zwrotów, podstawiłem niemieckie wersje imion królów i niemieckie transkrypcje słów rosyjskich, itp. itd. Zdjęcia zhotlinkowałem z Substacka, jeżeli miałby to być problem, to mogę zrzucić kopie do mnie.
    Na pewno przeoczyłem sporo takich czy innych błędów, wybaczcie jednak, że komentarze dotyczące tego będę po poprawieniu błędu kasował.

  92. Bardzo fajne, zaraz prześlę znajomemu amerykańskiemu lewakowi. Ale z góry mogę przewidzieć jego odpowiedzi (jako sugestie do kolejnych wpisów):
    – „co z tego, że Rosjanie są źli, musimy natychmiast skończyć wojnę i negocjować, bo atomówki i zaraz wszyscy umrzemy i nie będzie ani Rosji, ani USA, ani Ukrainy, tylko radioaktywne pustkowie”
    – „co z tego, że Rosjanie są źli, kiedy USA jeszcze gorsze, wojna jest w interesie kompleksu militarno-przemysłowego, to oni za to odpowiadają” (tu, nie bez racji, odwołuje się do historii Ameryki Łacińskiej, z którą ma rodzinne związki).

  93. Jest i czwarta notka: link to polenblog.cmosnet.eu

    Przy tej gugiel miał więcej problemów, w paru miejscach tłumaczenie maszynowe było total daneben. Może to przez „skokowy wzrost w jakości angielskiego”, stwierdzony przez jednego z komentatorów powyżej.

    Rozbawiło mnie trochę, że dla gugla Clinton bez imienia była oczywiście kobietą.

    Jeszcze pytanie: Czy może ktoś pamięta, kto w Niemczech śpiewał piosenkę Rosiewicza o Gorbaczowie? Ja pamiętam, że skończyło się procesem o prawa autorskie, ale jakoś nie mogę znaleźć, kto to był. Dodałem komentarz od tłumacza, ale chciałbym uzupełnić tam dane.

  94. @ cmos: „Czy może ktoś pamięta, kto w Niemczech śpiewał piosenkę Rosiewicza o Gorbaczowie?”

    „Na pewno przeoczyłem sporo takich czy innych błędów, wybaczcie jednak, że komentarze dotyczące tego będę po poprawieniu błędu kasował.”

    Jestem za młody, by pamiętać, ale za to na pewno wpadnę na bloga z germanistyczną korektą obywatelską. Wiem dobrze, że można samemu przeczytać trzy razy, a i tak dopiero ktoś inny wyłapie złą końcówkę albo szyk nie taki. Szacun za robotę.

  95. @cmos
    Super! Mała korekta obywatelska: „„Er [GW Bush] hat die baltischen Staaten und andere mitgebracht“, sagt Chomsky später. Was für ein süßer Spruch! „Eingebracht“, wie Gefangene zum Verhör”
    Trzeba by było konsekwentnie iść w einbringen, bo chwilowo nie ma wynikania.

  96. @sheik.yerbouti
    To już zauważyłem i poprawiłem. Zresztą te różne słowa pochodzą od gugla, jak i większość tekstu.

  97. Gratuluję Gospodarzowi świetnej nowej notki na substacku, oby wena podtrzymywała dalej impet tej imponującej ofensywy!

    Przy okazji tematu ekspansji, chciałbym podzielić się paroma swoimi spostrzeżeniami, które formułowałem kilka miesięcy temu w podobnym celu, co świeża notka, tj. łojeniu Rodżamów Czomersów w sieci.

    1. Implicit promise of “no NATO expansion”
    Czy P.T. Komcionauci/Gospodarz natknęli się i byliby w stanie przytoczyć jakikolwiek dowód wskazujący na choćby słowne gwarancje nierozszerzania NATO? Być może moje google-fu (biblioteka-fu?), bądź confirmation bias sprowadzają mnie w tej kwestii na manowce, ale nieśmiało śmiem twierdzić, że takich nie było.

    Bazując na pamięci Roberta Zoellicka, który wspomina ówczesne negocjacje dot. procesu unifikacji Niemiec, sam tow. Michaił Gorbaczow w 1990 r. potwierdził brak owych obietnic. Zoellick przytacza również podobny brak gwarancji w 1996 r., co tym razem zwerbalizował POTUS, Bill Clinton [1]. Nie mam niestety pod ręką stenogramów na powyższe przemówienia.

    2. Explicit promise „that NATO would not expand beyond East Germany”
    Drugą ważną dla rozbrojenia tego propagandowego argumentu kwestią jest zidentyfikowanie źródła z którego Kreml czerpie tę konkretną frazę. Moim zdaniem jest to parafraza pisemnych gwarancji opartych o art. 5. zawarty w „Treaty on the final settlement with respect to Germany (with agreed minute)”, traktatu sygnowanego w Moskwie przez RFN, NRD, Francję, Związek Radziecki, Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone (a później przez te kraje ratyfikowanego)[2].

    Gwarancje te zabraniały rozmieszczania jakichkolwiek innych sił niż Niemieckie „territorial defense units which are not integrated into the alliance structures” (czyli jakichkolwiek wojsk NATO) oraz przerzucania nowego sprzętu wojskowego do wschodnich landów aż do momentu w którym wojska Radzieckie opuszczą NRD („completed by the end of 1994”). Jednocześnie w tytułowej „agreed minute”, Alianci zastrzegli sobie w przyszłości prawo do definiowania przez rząd Niemiec czym jest „deployment” of „foreign armed forces and nuclear weapons” na terenie byłego NRD – więc gdyby tylko NATO miało taką fanaberię, mogłoby przejechać się na ćwiczenia w okolicach Puszczy Białowieskiej, niech w końcu brygada zobaczy te sławne europejskie bizony na własne oczy!

    Wracając na ziemię – warto również naszym westplainerom przypominać, że w 1990 roku garnizony Radzieckie stacjonowały nie tylko w NRD, ale i w innych państwach Układu Warszawskiego (z wyjątkiem Rumunii, ale ta opuściła bratni sojusz już rok wcześniej, poza tym funkcjonowała od dawna na odmiennych warunkach niż państwa satelickie). Tak jak teraz nikt nie zamierza tworzyć no-flight-zone na terytorium Ukrainy, tak wtedy ikt o zdrowych zmysłach nie miał zamiaru wysyłać żołnierzy NATO do krajów Układu Warszawskiego, czy, o zgrozo, na ówczesne terytoria ZSRR (vide „pribałtika”).

    Biorąc pod uwagę powyższe, jestem faktycznie w stanie uwierzyć, że w kuluarach mogły paść słowa o gwarancji braku ekspansji na „wschód” (czy to w rozumieniu wąskim – terytorium byłego NRD, czy szerokim – państw Układu Warszawskiego), ale nikt z obecnych przy szwedzkim stole towarzyszy nie mógł rozumieć ich inaczej niż w kontekście traktatu unifikacyjnego. A co gdyby jednak ktoś tak je odebrał i grzecznie poprosił o uwiecznienie ich na papierze? Moim zdaniem zapewne spotkałby się z uśmiechem politowania i sugestią powtórzenia frazy, tym razem bardziej powoli i wyraźnie, nadto zapraszając do siebie tego bardziej kompetentnego tłumacza, który właśnie zabiera się za rozbrajanie ananasa podwędzonego ze szczytu jednej z owocowych piramid.

    tl;dr:
    1. Implicit promise of “no NATO expansion” – nie ma na to dowodów, istnieniu takich gwarancji zaprzeczył najpierw Gorbaczow w 1990, później Clinton w 1996.
    2. Explicit promise „that NATO would not expand beyond East Germany” – patrz pkt. 1., poza tym jedyne co zostało zagwarantowane to brak dyslokacji sił NATO na terenie NRD do czasu wykopania czerwonoarmistów za Odrę i Nysę.

    PS: Przepraszam za przesadne awalowanie, obiecuję poprawę (tj. ponowną relurkizację), czym motywuję swą prośbę o nieodbezpieczanie plonkownicy.

    [1] link to hls.harvard.edu
    [2] link to treaties.un.org

  98. co do implicit tankesi najczęściej powołują się na teksty z tego zestawienia
    link to nsarchive.gwu.edu
    wypowiedzi Kohla czy Mitteranda głównie
    najczęściej kiedy się ich przyciśnie to przyznają właśnie, że to sugestie, a nie obietnice, ale na tym właśnie polegało oszustwo, publicznie wmówiono rosjanom, że nikt nie ma zamiaru rozszerzać, a rozszerzono.
    Bzdura, ale w to wierzą

    co do explicit, to druga linijka powyższego dokumentu powołuje się na ich „dymiący pistolet” – czyli słowa Bakera z 09.02.1990 „not one inch eastward” – najczęściej pomijając, że cytat ten pochodzi z notatki ze spotkania Sekretarza Stanu Bakera z Gorbachovem i kiedy słowa te dotarły do Busha (seniora) kazał te zapewnienia wycofać

    to są najbardziej udające rzetelne źródła jakie pamiętam z rapierowania na twatterze

  99. Dobrze się czyta te notki na substacku! Link przekazałam hiszpańskiemu koledze, który zapewnił, że nie tylko poczyta, ale będzie się też dzielić z innymi. Nawet pomyślałam, że mogłabym przetłumaczyć notki na hiszpański, bo hiszpańskojęzycznych tankistów jest chyba na świecie najwięcej. Jak poczytać co w Ameryce Łacińskiej piszą o wojnie w Ukrainie, to włos się jeży na głowie. Ale znając mnie, pewnie tylko na planach się skończy.

    @mtg
    „gdy nawet putin w maju 2002 dopuszczał możliwość Ukrainy w NATO”

    Najbardziej niesamowite, że wypowiedzi Putina, że nie ma problemu z Ukrainą w NATO są nadal dostępne na oficjalnej stronie Kremla!
    link to en.kremlin.ru
    link to en.kremlin.ru

    WTF, czy im już aż tak bardzo nie zależy, żeby ich propaganda miała jakiekolwiek pozory wiarygodności, czy mają tam taki burdel, że tego nie zauważyli?

  100. „WTF, czy im już aż tak bardzo nie zależy, żeby ich propaganda miała jakiekolwiek pozory wiarygodności, czy mają tam taki burdel, że tego nie zauważyli?”

    Myślę że im kompletnie nie zależy. Co w świetle doniesień agencyjnych, że na jublu w Stalingradzie Wołodia był jeszcze bardziej napuchnięty niż zwykle i obie ręce tak mu się trzęsły że nie dało się nijak tego ukryć, nie dziwi. Na kremlu mają teraz ważniejsze problemy niż propaganda, dziedzica trzeba szykować.

  101. @Kaxia
    Mają burdel.

    PS. Krążą plotki, że deficyt budżetowy zaplanowany na 2023 Rosja wyrobiła w styczniu.

  102. grudzień i styczeń zawsze odstają od reszty, więc nie ma sensu na ich podstawie wyciągać wniosków na cały rok, ale raportowane 24.78 mld USD deficytu za styczeń to równowartość 1300 Abramsów („nasze” 250 kosztowało 4.75 mld)

  103. Czy Watersom przeszkadzają jakieś niespójności w propagandzie? Nie sądzę.

  104. A mógł im wygarnąć że zabili mu tatusia, czemuż ach czemuż tego nie zrobił

  105. @cmos
    kto w Niemczech śpiewał piosenkę Rosiewicza o Gorbaczowie?

    Nina Hagen

  106. @deficyt budżetowy FR i stan Putina
    Tak naprawdę niewiele jest rzeczy, na które liczę, że faktycznie przeważą na korzyść Ukrainy. Wygląda to ostatnio dość ponuro. Rosjanie się ogarnęli, skrócili front, urealnili oceny i cele, wzmacniają rezerwy, rozbudowują potencjał produkcyjno-remontowy. Nie powtarzają koszmarnych błędów z początku wojny. I ich walec powolutku się toczy, w rosyjskim, krwawym stylu. Ale straty uzupełniają. Nie wygląda, aby im sankcje szczególnie szkodziły. Import do Rosji idzie w najlepsze przez Chiny, Kazachstan, Turcję(!), Armenię – w zeszłym roku, po wiosennym wahnięciu, praktycznie wolumen powrócił. Widać mają wciąż za co kupować, nawet samochody czy komórki. Eksport spadł, przychody z niego też, ale i tak ropa idzie w znacznej ilości, w tym przez niezarejestrowane, nieubezpieczane przez Zachód tankowce, niekiedy nawet przetankowywane na morzu. Na potrzeby wojenne wystarczy. Zresztą, na deficycie budżetowym można jechać nawet latami, co już niejeden kraj pokazał. A Rosjanie nie zbuntują się. Przynajmniej nie tak szybko. Mieli 10% realnego spadku dochodów po 2014 i co? Nic.

    Przewaga technologiczna Zachodu miałaby większe znaczenie, gdyby faktycznie Zachód był zmobilizowany, a Ukraina dostawała środki walki w ilościach większych niż kroplówkowe. Pięćset haubic, tysiąc czołgów, ze sto himarsów (nie ograniczanych do 75km) i ze sto samolotów wielozadaniowych, oraz chyba cała OPL NATO i góra amunicja do tego wszystkiego – to by dopiero była siła, która, przy założeniu determinacji, wyszkolenia (gdzie? kiedy – czas!), i dobrej taktyki, mogłaby odepchnąć Rosję. Nie zanosi się. A z ludźmi też nie jest za różowo. Ostatnio u Wolskiego doniesienia o takim sobie morale i marnym wyszkoleniu w ukraińskich jednostkach z mobilizacji.

  107. @Gammon No.82
    „Nina Hagen”

    Masz na myśli to: link to youtu.be ?

    To nie ma nic wspólnego z Rosiewiczem. Ja pamiętam jakiegoś faceta, który piosenkę Rosiewicza śpiewał w telewizji i twierdził, że sam to napisał. Myślał chyba, że w komunistycznej Polsce nikt się nie dowie i nie będzie sprawy, ale Rosiewicz się dowiedział, wytoczył mu proces i wygrał.

    Ale nie mogę wyguglać dokładnie nic o tym, ani po polsku, ani po niemiecku.

  108. @kuba_wu
    Bez żartów, to prawie awalowanie. Jakiś import idzie przez inne kraje, ale nie tyle ile trzeba i drogo. Te kraje po prostu pasożytują na Rosji. Ropę na lewo sprzedają, ale ile tego mogą tak eksportować i za jakie pieniądze. Ofensywa pełznie, w takim tempie do Kijowa dojdą za kilkadziesiąt lat jeśli starczy ludzi. Zresztą ponoć pod Wuhledarem atak zakończył się masakrą Rosjan.
    Co do ekonomii – Moskwa ukrywa dane lub podaje lipne. W ciemno można strzelać że jest dużo gorzej. Pytanie jak bardzo.

  109. @Konrad Matys
    „Bez żartów, to prawie awalowanie”

    Raczej wrodzony pesymizm. Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym, aby ktoś (najlepiej samo życie) pokazał, jak bardzo się mylę.

    „do Kijowa dojdą za kilkadziesiąt lat”

    Bardziej stawiam na scenariusz: w jakieś pół roku zdobędą cały Donbas, ługańszczyznę, i ogłoszą, że teraz ojczyzna jest wystarczająco wyzwolona, i mogą ew. rozmawiać.

    „Moskwa ukrywa dane lub podaje lipne.”

    W ogóle przestała publikować dane o imporcie i eksporcie. Te szacunki to ponoć na podstawie danych z innych krajów:
    wyborcza.biz/biznes/7,177151,29422928,the-new-york-times-dobrzy-przyjaciele-ratuja-rosje-przed.html

  110. @cmos
    „To nie ma nic wspólnego z Rosiewiczem.”

    Jak nie ma jak ma?
    link to youtu.be
    „Ty ne frantsuzsky, no ty Russky bogatyr’
    Oy-oy Mama kruzhitsia zemlia, Matushka-Rossia Rodina moya
    Oy-oy Mama hvatit-hvatit syl, v novoy revolutsii pobedit Michail!”

  111. Awalowanie tym razem znajduje oparcie w jakichs danych np. World Economic Outlook gdzie Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje dla Rosji wzrost 0,3% co pkazuje jak wypadają „paraliżujące” sankcje na tle np. przewidywanej kontrakcji Brexitanii.

  112. @kuba_wu

    Cześć Awal! 🙂

    „Rosjanie się ogarnęli, skrócili front (…)”

    Faktycznie, podstępne wycofanie się z Chersonia to był majstersztyk! „I remain a master strategist”, jak mawia Darth Putin na Twitterze.

    „(…) urealnili oceny i cele (…)”

    Trudni się nie zgodzić – faktycznie, zamiast próbować wygnać nazistów ze swojej miłującej matuszkę rosję zachodniej strefy wpływów, przejmując terytorialnie największy graj w Europie z 40 milionami witających ich kwiatami mieszkańców, skupili się na bardziej realnym celu: zrujnowanym miasteczku bez żadnego znaczenia strategicznego. Obecnie, po „urealnieniu oceny”, w atakach na nie tracą jakieś 2x więcej żołnierzy niż w czasie wcześniej najkrwawszych walk tej wojny, takich jak o Sewierodonieck, już liczonych na jakieś 1/4 strat tej wojny w ogóle, i, uwaga – miasteczka wciąż nie zdobyli.

    „(…) wzmacniają rezerwy (…)”

    Tu trochę gorzej. Obecnie więżniowie w rosji wybierają kolonie karne na Syberii zamiast fascynujących przygód u Wagnera – może dlatego, że Prigożyn obiecywał do 10-15% zabitych na owych wojażach, ale to raczej przeżywalność okazała się bliższa owym procentom.

    „Ale straty uzupełniają”

    Coraz gorszym sortem. W czasie, kiedy Ukraina się broni wyłącznie jednostkami obrony terytorialnej, wszystkie bardziej wartościowe jednostki trzymając w odwodzie, doszkalając i dozbrajając.

    „Ostatnio u Wolskiego (…)”

    Aaa, chyba że tak. Z takimi źródłami faktycznie trudno nie być pesymistą.

  113. @Unikod

    Coś kojarzę, że PKB III Rzeszy też wyglądało jakoś znakomicie około 1945. PKB Rosji się trzyma głównie na przemyśle wojennym, przemysł surowcowy się kręci, bo musi (wydobycia węglowodorów nie da się bezkarnie zatrzymać, ani nawet specjalnie spowolnić), ale ich realny import/export jest w zaniku.

  114. @midnight_rambler
    „Ukraina się broni wyłącznie jednostkami obrony terytorialnej, wszystkie bardziej wartościowe jednostki trzymając w odwodzie, doszkalając i dozbrajając.”

    Hmm, jakieś źrodła, lepsze niż Wolski? Bo on regularnie pokazuje lokalizacje zidentyfikowanych brygad UKR zaangażowanych głównie w Dobnasie, częściowo na północy. I twierdzi że to właśnie są najlepsze siły. Apropos pesymizmu: w niedawnej analizie wskazywał na większe szanse na powodzenie Ukrainy. Odnosiłem wrażenie, że wręcz bardzo starał się być optymistą.

  115. @kuba_wu

    Źródło tej konkretnie informacji to Tom Cooper: link to medium.com

    Trochę przesadziłem z tym „wyłącznie”, chodzi o to, że Ukraińcy najwyraźniej stopniowo zastępują regularne oddziały jednostkami OT, co zresztą Toma Coopera wydaje się martwić – niemniej dla mnie to przykład na właśnie priorytet na oszczędne gospodarowanie rezerwami przez Ukrainę kosztem powolnej utraty terenu (ale i, niestety, życia „mniej wartościowych” żołnierzy OT), przy trwonieniu sił przez rosję na dość bezsensowną quasi-ofensywę o nieokreślonym celu i mało spektakularnych postępach.

  116. @Unicode
    Ale prognozy MFW opierają się na oficjalnych rosyjskich danych. To wszystko jest na zasadzie „Rosji szanse nie szkodzą, bo Rosja tak twierdzi”.

  117. @cmos
    Masz na myśli to (…)?

    Tak.

    To nie ma nic wspólnego z Rosiewiczem.

    Stylistyka całkiem inna, ale linia melodyczna nawiązuje do wyż.wym., a słowa chwilami są cytowane 1:1 (jeśli mnie słuch nie myli).

  118. @Kaxia @Gammon No.82

    Nie dosłuchałem dokładnie, rzeczywiście cytaty są, ale było inne wykonanie będące dokładną kopią. Tego Niny Hagen raczej nie dało by się oskarżyć o plagiat.

  119. @midnight_rambler
    Wydaje mi się że wyciągasz dość daleko idące wnioski ze zrotowania jednej czy dwóch brygad. Kto wie, jak było? „Rotujemy ich, bo właśnie szykujemy Coś Dużego”? „Rotujemy ich, bo Rosjanie szykują Coś Dużego, i trzeba mieć jakiś sensowny odwód”? „Rotujemy ich, bo siedzą tam 3x za długo, za chwilę się posypią”? Patrząc na komentarze ISW (tego amerykańskiego) o odzyskaniu przez Rosjan inicjatywy, na dość dramatyczne ukraińskie apele o wzmocnienie, bo Rosja zaraz uderzy, widząc zanik optymistycznych opinii komentatorów o rychłym wygonieniu orków, o ofensywie na Krym, Zaporoże, których to zapowiedzi było pełno było pod koniec 2022… noo, nie wiem, może to moje czarnowidztwo. Oby.

    „Faktycznie, podstępne wycofanie się z Chersonia to był majstersztyk! „I remain a master strategist”, jak mawia Darth Putin na Twitterze.”

    Wycofanie orków z Chersonia, to był wielki sukces Ukrainy, będący odsuniętym w czasie skutkiem fiaska rosyjskiego wiosennego uderzenia na całe południe, w zamierzeniu przez Mikołajów aż do Odessy. Zostali z mało rokującym przyczółkiem, niepotrzebnym wobec braku szans na dalsze postępy, za to niekorzystnie położonym, i będącym źródłem znacznych strat. Oczywiście to wycofanie było gorzką pigułą, klęską wizerunkową, ale też i racjonalnym krokiem. I zostało przeprowadzone sprawnie.

  120. @kuba_wu

    Dopsz. Ale nie rozwadniając się w szczegółach, chodziło mi o to, że napisałeś o jakoby rzekomym „wzmacnianiu rezerw” i „uzupełnianiu strat” przez orki, a także jeszcze: „nie powtarzają koszmarnych błędów z początku wojny. I ich walec powolutku się toczy, w rosyjskim, krwawym stylu.”

    Odezwałem się z polemiką, że akurat wzmacnianie rezerw i uzupełnianie strat to ja widzę po stronie ukraińskiej, podczas gdy po rosyjskiej jest wyłącznie bezmyślne parcie bez liczenia się ze stratami. Napisałeś o „toczącym się walcu” może nie w Awalowym, ale iście Wyrwałowym stylu, który to Wyrwał jak zobaczy Ukraińca bez nogi to zaraz lamentuje, że olaboga, Rosja prze i zaraz wyprze! Ostatnio zatłitował o tym, że tak strasznie został okłamany, że się rosji rakiety skończyły, a to paczpan, znowu strzelajom! Nie widząc, że każdy kolejny atak (z imponującą częstotliwością co dwa tygodnie) jest coraz lichszy, przy pomocy coraz gorszego sprzętu, mający cechy coraz większej desperecji, żeby po prostu rozwalić cokolwiek.

    Podobnie jak ten Bachmut. „Zdąbądźmy cokolwiek, co nie jest wioską, najlepiej przed rocznicą” – mam wrażenie, że tak wygląda wyrafinowana długofalowa strategia rosji. Trendy wszystkich statystyk pokazują, że rosji idzie coraz gorzej – tracą dziennie coraz więcej wojska i sprzętu, przy coraz mniejszych efektach. W także głupich, topornych, „w krwawym, rosyjskim stylu” walkach o wielokrotnie większy Sewierodonieck mieli mniejsze straty i większe postępy. Nie mam ani odrobiny wrażenia, że walczą jakoś mniej głupio niż na początku (chyba że weźmiemy poszczególne spektakularne wtopy typu 30-km korek do Kijowa), walczą wciąż tak samo głupio, tylko gorszym sprzętem, gorszymi kadrami, bardziej desperacko. W letnich walkach przynajmniej robili jakieś włamy, były zagrożenia kotłów, zdobycia większych miast jak Kramatorsk, itp. Teraz to jest już tylko jakiś jeden wielki Rżew.

  121. @kubawu
    „urealnili oceny i cele”

    Dziwny pan sobie dzień wybrał na takie deklaracje. Skąd pan zna ich cele? Wczoraj Simonyan chwaliła Putina właśnie za to, że nikt nie wie, jakie są cele inwazji, czy Lizbona czy Kijow (jej przykłady), a to dobrze, bo wróg jest trzymany w napięciu. Cele są nierealne jak zawsze. Rosjanie ciągle fantazjują a to o „unicestwieniu infrastruktury”, a to o zajęciu Mołdawii / Kazachstanu / Portugalii. Ogląda pan Sołowiowa? On autentycznie wpadł już w taki cringe, że rozmawia sam ze sobą, udając Scholza (z fejkowym niemieckim akcentem), który cierpi w bombardowanym Berlinie, a potem krzyczy na niego jako chad-Sołowiow, „nie nrawitsa?”, „a masz, a masz”. I nie dociera do niego, że skoro nie potrafią zająć Vuhledaru, to do tego Berlina w tym tempie dochodziliby przez kilka tysięcy lat.

    „Nie powtarzają koszmarnych błędów z początku wojny.”

    I znów: dziwny dzień. DOSŁOWNIE DZISIAJ Starshe Eddy ma rant w stylu „Upadku”, że dowództwo powtarza wszystkie błędy z początku wojny (jego przykłady: czołgi w kolumnie, piechota stoi zgromadzona w jednym miejscu). I że w efekcie (tutaj już ta płaczliwa puenta) rosyjska armia zmieniła się w „dostarczyciela kontentu dla wroga”. Nawiązywał do zdjęć z masakry pod Wuhledarem. Widział pan te filmiki? Rosjanie PO RAZ DRUGI/TRZECI zniszczyli swoje elitarne jednostki desantowe (pierwsze zniszczenie było pod Kijowem). Pieklą się dziś w tej sprawie także Girkin i Grey Zone (kanał wagnerowców).

  122. @rambler
    „chyba że weźmiemy poszczególne spektakularne wtopy typu 30-km korek do Kijowa)”

    Według rosyjskich milblogerów powtarzają tę samą wtopę, tylko po prostu już nie mają dość sprzętu na 30-km korek.

  123. Nie będę linkował do wroga, ale tak Grey Zone pisze o dowódcy nieudanego szturu na Wuledar, Muradowie. Per „suka, pedał”, i że „wysyła kolumnę za kolumną na rzeź”. I że niczego się nie nauczył jeszcze od czasu Syrii (w ogóle z kłótni milblogerów wynika, że nawet w Syrii Rosjanie mieli problemy).

    Мурадов – пидор. Скажут «вагнера» за Сирию.
    Мурадов – пидор. Скажут российские миротворцы и мирные армяне за Карабах.
    Мурадов – пидор. Скажут морпехи за Донецкую область.

    Эта ссыкливая сука отсиживается на КП и посылает колонну за колонной, пока командир одной из бригад участвующих в штурме Угледара погиб на линии соприкосновения. Этой ссыкливой суке просто везёт, что он не находится рядом с бойцами, которые его бы задвухсотили, как и двухсотили подобных сверхразумных командиров на местах. Случаи есть. И Мурадов стал бы очередным.

  124. A co do „urealnionych planów”, DZISIEJSZA rozmowa Pegowa z Prigożynem:

    ⚡️Эксклюзив⚡️Пригожин: у меня есть план, как дойти до Ла-Манша⚡️

    (dla Awala i innych wykluczonych cyrylicznie: „u mienia jest płan, kak dojti do Ła-Mansza”)

  125. @wo
    aż się prosi o starego mema gdzie był obrazek z radosnej reklamy providenta z podpisem „mam plan” (zdaje się ich ówczesne hasło reklamowe) a na drugim obrazku gościu leżał narąbany w rowie i podpis w stylu „i taki piękny plan w pizdu” (mogę coś przekręcać, to lata temu było)

  126. @wo

    Ha! No właśnie znów ich nie doceniłem i nie uwzględniłem Wułhedaru…

    @embercadero

    Dla mnie to jednak stary dobry dowcip o buldogu na wyścigach chartów.

  127. @Wuledar

    Ładnego twitta jakiegoś analityka widziałem, że Wuledar ma dać RU odpowiedź na najważniejsze dla niej pytanie: czy strategię ludzkiej fali (żeby nie powiedzieć ludzkiej stonogi) można skutecznie stosować w stosunku do armii i mobików (po tym jak już zabrakło wieźniów).

  128. @krzloj
    No, naprawdę ciekawe jaki był wynik tego eksperymentu. I czy raport końcowy zaczynał się od „W obliczeniach był błąd.”

    @budżet Rosji, nietypowy styczeń
    Oczywiście żaden ze mnie makroekonomista i się nie znam a styczeń może i jest nietypowy, ale RU zrobili większość rocznego deficytu w miesiąc. Jeżeli naprawdę wierzą, że przez resztę roku będą chociaż wychodzić na zero to to nie jest już optymizm ale optymistycyzm (pożyczone z blogu Boniego).

  129. @embercadero
    „Obawiam się tylko że będziesz bardzo się musiał oganiać przed onucami”

    No i niestety zaczęło się, już jeden przyszedł i popycha narrację „zła Ukraina nie pozwalała Donbasowi na samostanowienie”, starannie przemilczając udział Rosji.

  130. @kuba_wu,
    „Nie wygląda, aby im sankcje szczególnie szkodziły. Import do Rosji idzie w najlepsze przez Chiny, Kazachstan, Turcję(!), Armenię”

    Prz ogromnie zwiększonych kosztach i czasie transportu. Zamiast, powiedzmy 1700 km z Lipska do Moskwy, przez Turcję/Armenię jest 4700 km. Przy czym same kilometry to jest nic, upierdliwość przejazdu przez Turcję i Kaukaz jest ogromna. Do tego trzeba szukać mniej wrażliwych na ryzyko reputacyjne pośredników itd.
    W ten sposób można przerzucić parę palet komponentów, można przerzucić kontener komórek czy procesorów. Ale nie się już mieć sensownego serwisu na zasadzie:”zepsuł się silnik do obrabiarki, wysyłam maila z zamówieniem, za 3 dni będzie pod bramą”, tylko wraca system dobrze znany z czasów komunistycznych: zaopatrzeniowiec Iwan dostaje zadanie bojowe „załatwić silnik do obrabiarki bo produkcja stoi”, dzwoni do pośrednika w Armenii, ten załatwia poprzez jakąś firmę w Turcji zamówienie, każdy po drodze musi zarobić, a na koniec, miesiąc później, okazuje się że ktoś w tym łancuchu się walnął i zamiast silnika typ 3512, jest silnik 3512A który jest do nowszej obrabiarki i do starego modelu nie pasuje.

    „na deficycie budżetowym można jechać nawet latami”
    Pod warunkiem dostępu do rynków kapitałowych…

  131. Nie będę polemizował z poszczególnymi tezami (choć z niektórymi miałbym ochotę), nie jestem Awalem. Zresztą, cóż, przecież naprawdę nie chcę mieć racji. A poza tym, gdy WO przechodzi na „pan”, atmosfera staje się napięta… Tak czy siak dzięki za wlanie nieco otuchy w serce.

  132. Pytam żonę (anglistkę), czy Anglik zrozumie „La Manche”. Mówi, że każdy jakoś wykształcony wie, że tak mówią Francuzi. Ale chodzi za mną KO, by zasugerować w nawiasie English Channel.

  133. Prośba o rozwiązanie systemowe: WO, czy/gdzie/jak chcesz korektę obywatelską do Eastsplainingu? Nie chciałabym śmiecić tutaj, nie uważam też, że koniecznie musisz brzmieć natywnie, no ale jednak zwykle coś wpadnie, np. teraz „just for a bunch some roubles” -> „just for a few roubles more” (w tej kolejności jeśli ma być nawiązanie do westernu).
    Określ może, jak tutejsi angliści i tym podobni mogą pomóc. Może jakiś stały Google doc z treścią notek, gdzie drużynowo wstawialibyśmy poprawki, plus stałe wytyczne, co porawiać a co nie? Wtedy kwestie językowe ucierałyby się tam, i zamiast edytować od alertu do alertu mogłbyś wedle uznania przekleić poprawioną całość np. po trzech dniach.

  134. @gtt
    „jeśli ma być nawiązanie do westernu”

    Jeśli ma być, to zrobiłem „a fistful of roubles” (ale ogólnie dzięki za zwrócenie uwagi!). Trochę chyba muszę iść drogą Toma Coopera – czyli drogą quick and dirty. I tak okradam sam siebie z niedzieli…

  135. Jeśli edytujesz, to najistotniejszym zgrzytem są chyba behind / in front of w wyjaśnieniach etymologii Zatybrza i Zaporoża. Znacznie jaśniej będzie podmienić je na „over” i „this side of”.

  136. @kuba_wu
    „Eksport spadł, przychody z niego też, ale i tak ropa idzie w znacznej ilości”

    Ostatnio po różnych stronach lata takie podsumowanie nt. stanu rosyjskiej gospodarki wrzucone przez autora na twittera:
    link to twitter.com

    Spadł nie tylko eksport, ale też konsumpcja wewnętrzna i to o skromne 30%. Z innych rzeczy, które spadły – imigracja. Z Rosji wyjechało ok. 2 miliony ludzi, a liczba przyjeżdżających zmniejszyła się 25 razy, do 200 tysięcy. Ma to efekt dwuskładnikowy: z jednej strony brak pracowników okresowych (i wypracowanych przez nich zysków), z drugiej powiększanie się dziury w konsumpcji wewnętrznej.

    @kuba_wu
    „Ukraina się broni wyłącznie jednostkami obrony terytorialnej, wszystkie bardziej wartościowe jednostki trzymając w odwodzie, doszkalając i dozbrajając.”
    „Hmm, jakieś źrodła, lepsze niż Wolski?”

    Z jednej strony, pisanie, że Ukraina broni się wyłącznie OT, to jednak przesada, chociaż zaczynają się na nich coraz mocniej opierać, co pewnie jest wymuszone koniecznością częstego rotowania. Z drugiej strony, to przecież właśnie Wolski cały czas powtarza, że Ukraina nie rzuciła na Bachmut i Sołedar tego, co miała najlepszego (np. w ostatniej rozmowie z pułkownikiem Lewandowskim „Po Sołedarze”). U różnych specjalistów przewija się to samo spostrzeżenie: że Ukraina gdzieś ma swoje rezerwy, których nie wprowadzono pod Bachmut i które jakoś zniknęły ostatnio z radarów.

    @midnight_rambler
    „[Wyrwał] został okłamany, że się rosji rakiety skończyły, a to paczpan, znowu strzelajom!”

    Pewnie dla udowodnienia swojej racji (jakakolwiek by ona nie była), wyciąga wyliczenia sprzed kilku miesięcy, czyli aktualne jak zeszłoroczna gazeta. Szacunki, które mówiły, że Rosji zostało pocisków na cztery albo pięć ataków, zakładały ostrzał o takiej intensywności jak, na początku we wrześniu 2022, czyli ok. 120 rakiet. Jasne, że jak zejdą z ilością (ostatnio do 70 sztuk) i jakością, to pociągną trochę dłużej.

  137. Uprasza się o konsekwentne stosowanie na substacku przerw między poszczególnymi akapitami. W pierwszych wpisach takie były!

  138. Kolejna notka jest już po niemiecku: link to polenblog.cmosnet.eu
    @wo
    Małe pytanie tłumacza, co do fragmentu „would have ended in “March 2014”.”
    Dlaczego „March 2014” jest w cudzysłowie? Czy to jakieś odniesienie, którego nie załapałem?

  139. @cmos
    „Dlaczego „March 2014” jest w cudzysłowie? Czy to jakieś odniesienie, którego nie załapałem?”

    To cytat z epitafium pióra Saponkowa (cytowanego głównie obrazkiem). Zdaniem Saponkowa, to wielka zasługa zamordowanego bandziora.

  140. @wo
    A, to dlatego nie załapałem – szukałem źródła po angielsku, i nic mi nie przychodziło do głowy.

  141. Mam pytanie techniczne – czy komentarze do notek na substacku da się przeglądać po prostu chronologicznie, bez wątkowania? Chciałbym móc sprawdzić, czy ktoś coś nowego napisał bez przewijanie całej listy komentarzy.

  142. Ja robię tak:
    1. Odpalam swojego Linuksa.
    2. Wzywam w myślach Richarda Stallmana, prosząc o inspirację.
    3. Wpisuję w terminalu następujące polecenie (mam nadzieję, że WordPress nie popsuje):
    API=https://eastsplaining.substack.com/api/v1; curl -s $API/posts |jq ’.[] |.id’ |xargs -I{} curl -s $API/post/{}/comments |jq -r ’.. | select(.date?) | [.date?, .name?, .body?] | @tsv’ |sort -r |awk '{print $1,$2}{gsub(/\\n/, „\n”, $3); printf „\n%s\n\n”, $3}’ FS=’\t’ |fmt |less
    4. Cieszę się listą wszystkich komentarzy z wszystkich notek, posortowanych od najnowszego.

    A wy, makówkarze i windziarze, no nie wiem, radźcie sobie sami z tymi waszymi wygodnymi i intuicyjnymi UI. *trollface*

  143. Na maku to działa tak samo, a na windzie da się napisać analogiczny skrypt, albo po prostu zainstalować WSL i odpalić w baszu.

  144. No jasne, jak się zainstaluje potrzebne Wolne Oprogramowanie, to pójdzie na wszystkim, nawet na Windzie.

  145. @kaxia
    „No jasne, jak się zainstaluje potrzebne Wolne Oprogramowanie, to pójdzie na wszystkim, nawet na Windzie.”

    Wypraszam sobie, niczego nie trzeba doinstalować, wystarczy kliknąć w ikonke terminala i skorzystać z wynalezionej przez Apple technologii japko c – japko v (choć czasem z jakichś niewyjaśnionych przyczyn na początku trzeba dopisać magiczne zaklęcie sudo).

  146. @wo
    Spróbuj tak zrobić, a się przekonasz, że trzeba doinstalować Wolne Oprogramowanie w postaci narzędzia jq.

  147. A ono musi być wolne to oprogramowanie, nie dałoby się tak by było szybkie?

  148. @kaxia
    „Wolne Oprogramowanie w postaci narzędzia jq.”

    Pani kochana, ja nie wiem, co pani do mnie mówi! Czasem po prostu wklepuję jakieś sudo grept gzipt jak chcę zrobić Coś Nietypowego.

  149. @embercadero
    Nie wiem, ja umiem tylko korzystać z takiego, co jest Wolne 🙁
    Ale jestem autentycznie ciekawa, jakie byłoby najprostsze rozwiązanie powyższego problemu, które by nie korzystało z żadnego Wolnego Oprogramowania.

  150. @Kaxia
    Chyba coś się popsuło. Mój linux napisał „Błąd składni przy nieoczekiwanym znaczniku `('”

  151. @Kaxia
    „API=https://eastsplaining.substack.com/api/v1; curl -s…”

    Dlatego nienawidzę linuxa. To jest system dla zboczeńców, którzy świat oglądają porzez terminal tekstowy (GUI w linuxie jest dla frajerów). I nie żebym tego szajsu nie używał, bo używam służbowo (choć od kiedy WSL2 umie w CUDA, to nie ma to sensu), ale to tylko uwierdza mnie w mej opinii. Howgh.

  152. @bartolpartol
    Jakie jest zatem Twoje proste, niezboczone, nielinuksowe rozwiązanie postawionego wyżej problemu, tzn. sprawdzenie najnowszych komentarzy z Eastsplainingu?

    PS. Spamołap uparcie wycina mój link dla Janka R. i ew. innych zainteresowanych, uprzejmie proszę o interwencję.

  153. @Kaxia

    Dziękuję bardzo za link, zdecydowanie to ułatwia czytanie, inaczej jest to skrajnie niewygodne.

  154. @Kaxia
    „Jakie jest zatem Twoje proste, niezboczone, nielinuksowe rozwiązanie postawionego wyżej problemu, tzn. sprawdzenie najnowszych komentarzy z Eastsplainingu?”

    Żadne, bo ja nie mam tego typu problemów. Ale może substack jest dla linuksiarzy, którzy zamiast możliwości wyboru sposobu sortowania komentarzy wolą łapać się lewą nogą za prawe ucho i pisać cuda w terminalu. Nie wiem, nie znam się, na urlopie jestem.

  155. @Kaxia
    Ja też dziękuję! A jeszcze jakby Ci się chciało wystawić to jako RSS feed… na pewno Linux ma do tego krótką komendę, nie? 😉

  156. > używam służbowo (choć od kiedy WSL2 umie w CUDA, to nie ma to sensu)
    > pisać cuda w terminalu. Nie wiem, nie znam się, na urlopie jestem.

    Ciekawi mnie co to za służba bo OIMW programowanie wizualne się nie przyjęło w żadnej dziedzinie poza komponowaniem muzyki, takze tak czy inaczej wpisuje się tekst.

    Unix będąc technologią z 1968 interpretuje tekst jako tekst, stąd @tsv

    W Windows PowerShell mamy obiekty, które to jednak bez jq trzebaby ręcznie wypłaszczyć funkcją rekursywną. Proste ćwiczenie w sam raz na urlop dla miłośnika Windowsa, ale brzydszy program.

    $API = „https://eastsplaining.substack.com/api/v1”
    (irm $API/posts).id | % { (iwr $API/post/$_/comments).content } | jq ’.. | select(.date?) | {ksywka: .name, kiedy: .date, co: .body}’ | jq -s '{komentarze: .}’ | convertfrom-json | select -expand komentarze | sort kiedy | format-list

    > API Substacka jest nieoficjalne

    Substack zadje się po prostu ukradł Ghosta. link to twitter.com

    Niestety endpoint /posts zwraca tylko 5 ostatnich postów, a komentarze mogą się pojawiać w poprzednich.

  157. Ale fajnie, robi się konkurs programistyczny na blogu WO.

    Odpowiadając na wyzwanie „A wy, makówkarze i windziarze, no nie wiem, radźcie sobie sami z tymi waszymi wygodnymi i intuicyjnymi UI. *trollface*” mam ochotę wyciągnąć Excela/GSheets, wiecie, że od jakiegoś roku-dwóch mają już =LAMBDA() i są Turing-complete?

  158. @❡
    Tak, gdy WO dodał nowy wpis, to zauważyłam, że zniknęły komentarze spod najstarszych notek. Wróciły gdy dodałam w wywołaniu API /posts?limit=50 Pod podanym przeze mnie adresem będą więc posortowane od najnowszego komentarze spod najnowszych 50 notek. W praktyce powinno wystarczyć.

  159. Well done @Kaxia! Insynuacje z Twittera okazały się nieprawdziwe (wyjaśnione pod postem zaczynającym wątek) ale jest jeszcze endpoint /archive który jest jak /posts z trochę większym limitem, jest jeszcze parametr offset gdyby się chciało zbierać na raty.

  160. @Castle as Symbol

    „a beautiful Renaissance castle”

    Nie żebym coś albo tego, ale piszą, że jednak barokowo-klasycystyczny.

  161. @Kaxia
    „A wy, makówkarze i windziarze, no nie wiem, radźcie sobie sami z tymi waszymi wygodnymi i intuicyjnymi UI.”

    Nie wiem jak windows, ale jeśli koniecznie, absolutnie, niezbędnie chcesz to zrobić wyłącznie w makowym GUI, nie korzystając z żadnego wolnego oprogramowania, to cały twój jednolinijkowiec można wyklikać w komercyjnym edytorze tekstu BBEdit. Ręczne klikanie wygląda tak: link to youtu.be, ale ponieważ ten program ma bardzo rozbudowany słownik AppleScript, to gdybym potrzebował to robić regularnie, każdą komendę zapisałbym jako polecenie w systemowym Script Editor, wyeksportował całość jako appkę i później tylko klikał w ikonę.

    Oczywiście nie będę się upierał, że to proste, wpisywanie regexpów z palca nigdy nie jest intuicyjne, no jak ktoś się uprze, to się da.

  162. @mbied
    „Nie żebym coś albo tego, ale piszą, że jednak barokowo-klasycystyczny.”

    Jak wszystko w Warszawie, był zylion razy przerabiany i modernizowany, ale pierwszy zrąb jest z renesansu i nadal widać proporcje (mimo doklejania barokowych fintyfluszków).

  163. Mnie bardziej zastanawia czemu na arkadach Kubickiego zrekonstruowano w ogrodzeniu rózgi liktorskie, ulubiony symbol Trzeciego Rzymu. Jeszcze bardziej ulubiony przez faszystów od którego wzięli nazwę i nadali mu współczesna symbolikę.

  164. @unikod
    „Ciekawi mnie co to za służba”

    Nic specjalnie fancy. Chodzi o dostęp do GPU z dockerowego kontenera.

    „tak czy inaczej wpisuje się tekst.”

    Jasne, można całe życie w vi/vim/emacsie kod klepać, debugować w konsoli itp., itd. Tylko po co.

    „Proste ćwiczenie w sam raz na urlop dla miłośnika Windowsa”

    To znajdź miłośnika Windowsa i mu to zaproponuj.

    @Kaxia
    „Jakie jest zatem Twoje proste, niezboczone, nielinuksowe rozwiązanie postawionego wyżej problemu, tzn. sprawdzenie najnowszych komentarzy z Eastsplainingu?”

    W sumie jednak odpowiem. Machnąłbym prosty, elegancki skrypt w Pythonie, który działałby i pod linuxem, i pod windowsem (po zainstalowaniu Pythona) i nawet na maku. I na smartfonach może też (po zainstalowaniu czegoś tam).

    A tak swoją drogą to serio nie ma na substacku możliwości wpięcia plugina/skryptu do sortowania komentarzy?

  165. @wkochano
    Proszę bardzo, oto i RSS: link to walcownia.nowa-huta.krakow.pl

    @kmitko
    Urzekło mnie, że można sobie tam kliknąć i zaznaczyć checkbox z napisem „Grep”.

    @bartolpartol
    No tak, projekty w Pythonie są, jak wiadomo, wzorcem z Sèvres elegancji. I jak widać na załączonym obrazku, czego by nie robić, jest na to zawsze jeden oczywisty sposób. link to xkcd.com

    (Tak, tak, wiem. Już zmykam.)

  166. @wo „Jak wszystko w Warszawie, był zylion razy przerabiany i modernizowany, ale pierwszy zrąb jest z renesansu i nadal widać proporcje”
    Pierwszy zrąb jest gotycki, renesansowa przebudowa to były głównie wnętrza. Kiedy ok. 1600 Zygmunt III szykował sobie siedzibę, sprowadził oczywiście włoskiego architekta, który projektował w aktualnym wtedy stylu, znaczy barokowym. Neoklasycystyczne przebudowy i uzupełnienia to z kolei już XIX wiek. Notabene mówienie o zrębie budwoli, która została zrekonstruowana po zrównaniu z ziemią chyba mija się z celem.

    @unikod
    „Mnie bardziej zastanawia czemu na arkadach Kubickiego zrekonstruowano w ogrodzeniu rózgi liktorskie”
    A to na pewno rekonstrukcja? Fiszer przebudował Arkady Kubickiego dodając sporo od siebie, może to też jego pomysł?

  167. > A to na pewno rekonstrukcja?

    W sumie to mogą być oryginały, na starym zdjęciu wyglądają łudząco podobnie. To by było jakieś usprawiedliwienie w przeciwieństwie do tych odtworzonych z carskiego i hitlerowskiego więzienia na zamku-symbolu miasta Lublina.
    link to polona.pl

  168. @sheik, unicod & others

    Po przejrzeniu tego co da się znaleźć w internetach wygląda na to że rózgi to dodatek z lat 36-39.

  169. @Kaxia
    „projekty w Pythonie są, jak wiadomo, wzorcem z Sèvres elegancji.”

    Nie wiem, może tak. Ale akurat ten skrypt poszedłby na standardowych (wbudowanych) bibliotekach.

  170. TYMCZASEM chronologiczne sortowanie jest w ustawieniach substacka! Nowa notka ma eksperymentalnie opcję „oldest first”…

  171. Ale to chronologiczne ustawienie dalej jest powiązane z wątkowaniem. Czyli komentarz do notki „About the NATO promise to Gorbachev…” napisany wczoraj (22 lutego) nie pojawia się ani na początku, ani na końcu listy komentarzy.

  172. Bo to jest indywidualnie ustawiane do każdej notki. Do starych wolę nie ruszać, jeszcze się coś posypie. Na razie ustawiłem tak do najnowszej i zobaczmy jak to działa.

  173. @wo
    Mała korekta obywatelska do nowej notki na Substacku (wyszło mi przy szukaniu odpowiedniego idiomu po niemiecku): „everything BUT the kitchen sink”.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.