"Ukraina to ważny sąsiad zarówno Czech, jak i Polski" – oświadczył prezydent Lech Kaczyński, zadając tym samym poważny cios Układowi geografów. Trzeba koniecznie sprawdzić powiązana wydawnictw kartograficznych z WSI, wszak tylko ich mroczne związki z wiadomymi kręgami określonych kół mogą tłumaczyć systematycznie pomijanie na drukowanych przez nich mapach dobrosąsiedzkiej granicy czesko-ukraińskiej.
Niedawno nabijałem się z tego, że na stronie Prezydenta RP wywiady poprzedniego prezydenta przytaczane są bez podawania jego nazwiska. Prezydent RP występuje w nich po prostu jako "Prezydent RP". Okazuje się, że Lech Kaczyński swoje geograficzne odkrycia prezentuje jako "Lech Kaczyński". Całkiem słusznie, przecież strach pomyśleć, że RP miałaby mieć prezydenta nie orientującego się nawet w geografii najbliższej okolicy.
Obserwuj RSS dla wpisu.