Od pewnego czasu bardzo cenię sobie mashupowego artystę, który chyba nie załapał się jeszcze nigdy na składankę „Best of Bootie”. To Austriak o pseudonimie DJ Clive$ter.
W Jutubce znajdziemy kilka fanowskich teledysków, niestety nie akurat do utworu, który mi ostatnio przypasował: „Rock This Night”, zbitka „One Of These Nights” The Eagles i „Rock This Town” Dimitri From Paris. Mashupy to jednak taki nielegal, że nie ma się co bawić w jakieś tubkowe strumienie, kto chce niech sobie ściąga.
Clive$terowi udał się ideał sztuki mashupowej – połączył dwa utwory, które z osobna są raczej mdłe i bezbarwne, tworząc nową jakość, zaskakująco świeżą i chwytliwą. W mojej wyobraźni natychmiast zaczyna brzmieć ta piosenka ilekroć sam snuję jakieś plany na przyjemny wieczór.
Dimitris Yerasimos (czyli Dimitri from Paris) ma niezaprzeczalny dryg do tworzenia rytmicznych dubów – zawsze będę go kochać za remiks „Erase & Rewind” Cardigansów – ale jak się zabiera za całą piosenkę, to całość wychodzi mu plastikowa. Bez serc, bez ducha, to elektro bity.
Z kolei piosenka The Eagles jest uczuciowa do ostatniego wyrzygu. Właśnie takie kawałki sprawiają, że alergicznie reaguję na hasło „classic rock”, chociaż lubię klasykę rocka.
W pierwotnej wersji tekst opowiada o planach na jakiś czarowny wieczór, o których z góry wiadomo, że podmiot liryczny nigdy nie wcieli w życie. „Classic rock” w wersji The Eagles to muzyka dla smętnych, przegranych ludzi, którzy potrafią tylko przy piwie snuć plany o tym, co to by nie zrobili, gdyby za dużo czasu nie zajmowało im snucie planów przy piwie.
Ze skocznym podkładem Dimitriego tekst niby nadal ten sam, ale w innym kontekście odbieram go inaczej. Teraz „one of these nights” to nie są plany na święty Nigdy, tylko naprawdę na jeden z najbliższych wieczorów. Zaraz pójdzie rozruszać to miasto, szukać córki demona i anioła w bieli. Już za chwilkę… tylko jeszcze sprawdzi, czy nic ciekawego nie ma na blogu…
Obserwuj RSS dla wpisu.