W niedawnej dyskusji zapoczątkowanej tekstem Kingi Dunin o programie Pospieszalskiego pojawił się ciekawy kontrprzykład – „Ring” Rafała Ziemkiewicza. Ziemkiewicz to dziennikarz z poglądami bardziej nawet wyrazistymi od Pospieszalskiego i też ich w swoim programie nie ukrywa. Ale też i zaprasza gości nie po to, żeby koniecznie dać odpór tym ideowo niesłusznym i wypromować tych ideowo słusznych. Bardziej mu zależy na tym, żeby jego program był ciekawy niż na tym, żeby wypaść na mądrzejszego od rozmówcy.
A więc jednak można to pogodzić – może być tak, że prowadzący nie ukrywa swoich poglądów, ale jego goście mogą spokonnie wyrazić swoje. Głupio chwalić prowadzącego program telewizyjny za to, że pozwala swoim gościom się wypowiedzieć. No ale takich dożyliśmy czasów, że sprawy oczywiste wcale nie są oczywiste.
Obserwuj RSS dla wpisu.