Gdyby nie wikipedia, nigdy nie dowiedziałbym się, że istnieje taki gatunek muzyczny jak geek rock. Gugiel jednak wywala tyle ciekawostek po wpisaniu geek couture czy geek cuisine, że geek rock staje się historycznie nieuchronny jak ogólnoświatowa rewolucja proletariacka.
Piosenka, która ostatnio za mną chodzi, to podobno typowy przykład geek rocka, choć pochodzi z roku 1953, kiedy jeszcze „rock” oznaczał skałę a „geek” faceta odgryzającego kurczakom głowy w cyrku. Faktycznie chodzi jednak za mną we współcześniejszym coverze duetu They Might Be Giants.
Dla geeka rozkoszna w tej piosence jest jej antyintelektualność. Pozornie jej temat jest bardzo geekowski: refren piosenki informuje nas, że Istambuł był kiedyś Konstantynopolem, a zwrotka dodaje do tego, że nawet Nowy Jork nazywano kiedyś Nowym Amsterdamem. U szanującego się nerda te hasła wywołują pokusę wygłoszenia długiego wykładu o tym, w jakich okolicznościach jedno miasto zmieniło się w drugie, zanudzając na śmierć nieszczęśnicę, która już nigdy nie umówi się z nami na randkę.
Podmiot liryczny w obu przypadkach ucina sprawę w zarodku. „Dlaczego to zmienili? Pojęcia nie mam. Ludziom po prostu tak bardziej odpowiadało” – tak wyjaśnia sprawę Nowego Jorku, z Istambułem zaś jest jeszcze bardziej lakoniczny: „To wyłączna sprawa Turków”.
Ja bym tak chyba nie umiał, no ale dlatego właśnie tyle zabawy daje mi ta piosenka.
Obserwuj RSS dla wpisu.